Xavier Woliński: Wojny kulturowe prawicy
[2024-08-01 19:46:05]
To nie „sojalewactwo” odpowiada za skierowanie uwagi na kwestie „kulturowe”, ale amerykańska konserwatywna prawica, a zwłaszcza ultrabogaci jej sponsorzy. Celem stali się bardzo religijni, ale niezbyt zamożni biali mieszkańcy USA. Oni mieli stać się parawanem, za którym multimilionerzy mają się schować, by udawać „przyjaciół ludu”. Dawny prostacki nacjonalizm i antykomunizm spod znaku makkartyzmu przestał w latach 60. działać. Pierwszym tematem stała się aborcja, która do połowy tego wieku nie budziła aż takich emocji, jak obecnie. Prawica, żeby pozyskać wyborców z dotychczas dla nich niedostępnych często grup społecznych, rozpętała histerię w kwestii „życia poczętego”. Czym bowiem jest twój interes ekonomiczny w kontekście życia i śmierci „dzieciątek”? Na tę kampanie poszły worki z kasą z zasobów miliarderów. Użycie słowa „aborcja” w anglojęzycznych tekstach w latach 1800-2019. (Books Ngram Viewer) Potem to dotyczyło kolejnych kwestii, takich jak teorie spiskowe, w rodzaju „antyszczepionkowizmu”, walki z rzekomym zagrożeniem ze strony „marksizmu kulturowego”, potem przekształconego w rzekome straszne zagrożenie ze strony „woke” (co sprowadzało się do cytowania i nagłaśniania jakiegoś szokującego konserwatywne duszyczki wpisu na niszowym koncie na Twitterze). Szczególnie ta propaganda oddziaływała na religijną część białej klasy pracującej, w której tożsamość kulturowo-religijna zwyciężyła względem tożsamości klasowej. Dopiero retrospektywnie zaczęto tworzyć pseudeokonomiczne koncepcje próbujące odpowiedzieć na pytanie dlaczego klasa pracująca głosuje na konserwatystów, którzy z kolei głosują wbrew jej interesowi. Jak głosują? Wystarczy spojrzeć na „Scorecard” prowadzony przez centralę związkową AFL-CIO (niezbyt zresztą radykalną). Praktycznie wszyscy parlamentarzyści republikańscy otrzymują tam wynik w okolicy zera, jeśli chodzi o poparcie dla spraw dla klasy pracującej istotnych. Dotyczy to także ewentualnego wiceprezydenta przy Trumpie JD Vance’a, który potrafi pisać łzawe, nostalgiczne historyjki o „dawnych czasach” i dorastaniu w Pasie Rdzy oraz białych Amerykanach z klasy robotniczej, ale w praktyce to służy jedynie celom kampanijnym. Stary numer jak świat: „Patrzcie, jestem jak wy”. To, że wysługuje się swoim obecnym nadzorcom z klasy wyższej i głosuje zgodnie z ich interesem, a przeciwko interesowi nie nostalgicznej przeszłości, ale dzisiejszych robotników z krwi i kości, nie ma przecież znaczenia. Musicie chłopaki poświęcić dobrobyt swojej rodziny dla walki z aborcją i „łołkiem”. Nie zaczęło się to wcale od Trumpa. Poparcie białych przedstawicieli klasy pracującej w USA dla niego jest niemal identyczne jak w czasach Reagana, znanego „czempiona praw pracowniczych”. Trump żadnego nowego cudownego klucza nie znalazł. Nie dziwne więc, że najbardziej świadoma część klasy pracującej, czyli ta uzwiązkowiona, która ma kontakt np. z prasą związkową, w większości nie głosuje na konserwatystów. Nie głosują też w większości „kolorowi” pracownicy, zazwyczaj w ogóle pomijani w tych dyskusjach. Nie umniejsza to kunktatorstwa Demokratów. Faktycznie jest to wojna domowa w łonie elit, w której ludzie z klasy pracującej i „bidoki” są wykorzystywani jako mięso armatnie. Nie da się jednak w żaden sposób logicznie przekonywać, że Republikanie reprezentują jakiś interes klasowy pracowników najemnych. Interesują zaś interes klasowy bogaczy, jednocześnie wtłaczając klasę pracującą w wojnę kulturową. Niestety tożsamość klasowa w obecnych czasach ma się słabo. Tożsamości narodowe i religijne okazały się silniejsze. Do czego przyczyniła się i wykorzystuje prawica. Tekst pochodzi ze strony internetowej autora WolneLewo. |
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom wybrania
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Materializacja frustracji i gniewu
- Pod prąd!: Trzaskowski połknie lewicę
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Nauka o religiach winna łączyć a nie dzielić
- Blog Radosława S. Czarneckiego: Syndrom Pigmaliona i efekt Golema
- Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
- https://zrzutka.pl/evh9hv
- Do 18 maja
- Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
- Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
- od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
- Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
- Kraków
- Socialists/communists in Krakow?
- Krakow
- Poszukuję
- Partia lewicowa na symulatorze politycznym
- Discord
- Teraz
- Historia Czerwona
- Discord Sejm RP
- Polska
- Teraz
- Szukam książki
- Poszukuję książek
5 czerwca:
1868 - Urodził się James Connolly, czołowy działacz i teoretyk irlandzkiego ruchu socjalistycznego, przywódca powstania wielkanocnego.
1878 - Urodził się Pancho Villa, meksykański rewolucjonista, przywódca partyzantki chłopskiej.
1883 - Urodził się John Maynard Keynes, wybitny brytyjski ekonomista.
1898 - Urodził się Federico García Lorca, poeta hiszpański; podczas wojny domowej zamordowany przez bojówkę Falangi.
1915 - Dania wprowadziła poprawkę do konstytucji gwarantującą kobietom prawo do głosowania.
1927 - W Warszawie rozpoczął się I Ogólnokrajowy Zlot Młodzieży Robotniczej i Dzień Sportu Robotniczego, zorganizowane przez OM TUR i Związek Robotniczych Stowarzyszeń Sportowych.
1927 - Stronnictwo Chłopskie przyjęło swój program, w którym opowiadało się za ustrojem republikańskim, jednoizbowym parlamentem, reformą rolną bez odszkodowań, oparciem rolnictwa na gospodarstwach chłopskich i upaństwowieniem kopalń.
2005 - W wyniku referendum w Szwajcarii zalegalizowano związki homoseksualne.
2009 - W Peru najmniej 31 osób zginęło w starciach między policją a Indianami protestującymi przeciwko wydobyciu ropy i gazu ziemnego na terenie Amazonii.
2010 - Izraelscy żołnierze zajęli statek MV Rachel Corrie, ostatni z sześciu należących do tzw. Flotylli Pokoju, płynących z pomocą humanitarną dla Strefy Gazy.
2011 - W Bangladeszu odbył się ogólnokrajowy strajk generalny.
2011 - Zmarł Ludo Martens, działacz komunistyczny, lider Partii Pracy Belgii (PVDA/PTB). Przez kilka lat był doradcą rządu Demokratycznej Republiki Kongo. Od lat 90. był organizatorem i koordynatorem Międzynarodowych Seminariów Komunistycznych w Brukseli.
2015 - Ameenah Gurib-Fakim jako pierwsza kobieta objęła urząd prezydenta Mauritiusa.
?