Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

PKW: Wyniki wyborów prezydenckich z 95 proc. komisji

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Polska Zjednoczona Platforma Obywatelska

Polska Zjednoczona Platforma Obywatelska, łącząca wszystkie siły demokratyczne w kraju, uzyskała pełnię władzy i zrobi wszystko, by władzy raz zdobytej nie oddać. Mam tylko nadzieję, że gdy już przejdziemy przez ten trudny okres liberalnego samodzierżawia, pzPO będzie na tyle skompromitowana, że raz na zawsze trafi na śmietnik historii (w interesie robotników, chłopów i inteligencji pracującej).

autor: Romek5, data nadania: 2010-07-05 09:30:44, suma postów tego autora: 104

Zapomniałbym

Gratuluję oczywiście wszystkim "lewicowcom" otwarcie popierającym Komorowskiego. To wielki sukces lewicy.

autor: Romek5, data nadania: 2010-07-05 09:33:13, suma postów tego autora: 104

@ BKP

Podobną analizę przytoczyłem w 2007 r. po wyborach parlamentarnych, a chyba nawet odrobinę wnikliwszą, bo miejscami z rozbiciem także na gminy ("graniczne"). W pewnym uproszczeniu: Kaczyński wygrał w b. Królestwie i Galicji. Komorowski zaś na terenach dawnego zaboru pruskiego oraz na Ziemiach Odzyskanych.

Zwłaszcza zwycięstwo Komora w tej drugiej megadzielnicy jest interesujące socjologicznie. Tak oto rejony z największym od poczatku transformacji odsetkiem bezrobotnych, jak np. zachodniopomorskie czy warmińsko-mazurskie, stanowiące rzeczywistą Polskę B (by nie sięgać dalej w alfabet) głosują na marionetkę w rękach oligarchii. Czy to zresztą aby tylko ciekawostwa socjologiczna?

autor: Bury, data nadania: 2010-07-05 09:47:26, suma postów tego autora: 5751

godzina cudów

Godzina 00.10 Rozpoczyna się konferencja i... wynik się zmienia. Na prowadzenie wysuwa się Jarosław Kaczyński. Kandydat PiS uzyskuje 50,41 proc. głosów. Bronisław Komorowski 49,59 proc. Są to dane z 51 proc. obwodów.

Godzina 1.10 PKW podaje wyniki z 80,39 proc. obwodów. Wynik znów się zmienia. Prowadzi Bronisław Komorowski. Kandydat PO ma 51,62 proc. głosów, a Jarosław Kaczyński 48,38 proc. Słyszymy: kolejne wyniki już wkrótce.

czyżby nasza polska, przaśna odmiana Florydy?

autor: defetysta, data nadania: 2010-07-05 09:59:57, suma postów tego autora: 243

taaa...

Też sobie jakoś tego nie umiem wytłumaczyć. To jest dobry pomysł na jakieś pogłębione badania.

Przyjrzałem się bliżej powiatom łobeskiemu i braniewskiemu, które przypominają mi się jako te, które biły antyrekordy w statystykach dotyczących bezrobocia. Tam też - we wszystkich gminach - wygrał zdecydowanie (sic!) Komor. W braniewskim na poziomie powiatu możnaby to jeszcze próbować tłumaczyć wpływem turystów (Frombork), ale na poziomie gmin ta hipoteza upada.

Zresztą ten wpływ turystów wydaje się trochę "fałszować" wyniki. Bo czym innym można tłumaczyć przytłaczające (~65:~35) zwycięstwo Komora w takich gminach jak Lutowiska czy Cisna, Uście Gorlickie, Szczawnica...

autor: BKP, data nadania: 2010-07-05 10:00:33, suma postów tego autora: 221

5 lat redukcji

prywatyzacji, obniżek i złodziejstwa teraz nas czeka.

autor: Giskard, data nadania: 2010-07-05 10:08:10, suma postów tego autora: 303

Brawo

Pierwszy nie-socjalistyczny prezydent od 15 lat.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 10:21:27, suma postów tego autora: 4329

Ano,

można z monopolem Platformy walczyć w ruchu społecznym, na którego czele stoi Kaczyński.
Bo PPP chyba już nie wchodzi w grę?
A SLD z elektoratem w 2/3 popierającym BroKoma też chyba nie.

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-05 10:25:13, suma postów tego autora: 20871

...

Mieliśmy "kaczyzm", teraz będziemy mieć "komoryzm" (-"kamorryzm"?). Polska nigdy nie miała specjalnego szczęścia do władz.

A, swoją drogą, rynki już się cieszą - http://wybory.gazeta.pl/wybory/1,106728,8100412,_Financial_Times___Rzad_Tuska_nie_przyjmie_planu_smialych.html .

autor: Odyseusz, data nadania: 2010-07-05 10:28:38, suma postów tego autora: 1684

Prognozy

Wszystkie próby prognozowania na podstawie obecnej mapy będą mocno nie precyzyjne. Nie ma mowy o precyzji gdy 50 % społeczeństwa nie idzie na wybory. Trzeba by zacząć od dookreślenia jakie grupy społeczne nie głosują.

W przypadku miast takich jak np . Olsztyn ( Studenci + Wojskowi - prawie zawsze lewicowi) Słupsk to wynik nie dziwi ze względu na Wojskowych i ich rodziny. Przy takiej frekwencji w regionach wygrywa ten , kto ma zmobilizowany elektorat. A do takiego należą mundurowi mohery i ludzie starsi, młodzież studiująca, klasa średnia.

Grupami nie głosującymi są zazwyczaj wykluczeni biedota, bezdomni itd , którzy już dawno stracili nadzieję i nie mają nic do stracenia. Stąd nawet w województwach "ubogich" dobry wynik Komorowskiego. Na wschodzie akurat tak się złożyło, że spora część uboższych jest mocno wierząca i kościół tą część zmobilizował a w innych regionach kraju już nie.

Warto zwrócić uwagę, że to właśnie w zachodniopomorskim i warmińsko mazurskim była jedna z niższych frekwencji w kraju. Warto zwrócić uwagę też na frekwencję w miastach która była dość wysoka ( jak na Polskę) 57% co ciekawe wraz z wielkością miasta ( a więc majętnością społeczności je zamieszkującą) wzrastała frekwencja w miastach pow 500tys 63,43 % Warszawa 66,97%

autor: t34, data nadania: 2010-07-05 10:29:42, suma postów tego autora: 20

gratuluje wszystkim ,,lewicowcom'' popierającym Komorowskiego

Nic to że Komorowski będzie wspierał prywatyzację wszystkiego co na drzewo nie ucieka, wszak to europejski pan.

Zresztą komentarz jibera mówi sam za siebie

autor: Postsocjalista, data nadania: 2010-07-05 12:00:52, suma postów tego autora: 1953

Postsocjalista

Cały państwowy żłób polityków powinien zostać rozdany za darmo poprzez prywatyzację kuponową jak w Czechach. Prywatyzacja poprzez sprzedaż jest nieoptymalna ekonomicznie gdyż przynosi dochody rządowi wydawane później na pasożytniczą konsumpcję rządu, choć na szczęście jednorazową.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 12:33:12, suma postów tego autora: 4329

t34

Wynik Komorowskiego jest wielkim sukcesem biorąc pod uwagę że większość elektoratu 18-24 nie głosowała z powodu wakacji. To zresztą widać w sondażach gdzie przedział 18-24 poparł Komorowskiego słabiej niż 25-35, przy np 85% poparcia na Open'erze.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 12:41:28, suma postów tego autora: 4329

obiecanka?

Gdzie jest głowa ABCD'ckiego?!!

autor: Ruffo, data nadania: 2010-07-05 12:51:47, suma postów tego autora: 8

Ruffo:

wygląda, że odrosła...:)

autor: zielona, data nadania: 2010-07-05 13:03:23, suma postów tego autora: 861

Ruffo

Wisi już u gajowego nad kominkiem, pomiędzy łbem jelenia i dzika ;-)

autor: sierp_i_młot, data nadania: 2010-07-05 13:14:10, suma postów tego autora: 6205

odetchnąłęm wreszcie z ulgą

ciapowaty i misiowaty Komorowski jest po prostu mniejszym złem niż ukryta agresja, zamaskowana nietolerancja i stłumione fobie Kaczyńskiego.

Kaczyński na pewno "zrobił" świetny wynik ale był to wynik nie jego ale zbiegów złych okoliczności.

1. Smoleńsk - osobiście była to na pewno dla niego tragedia, natomiast w politycznie niespodziewana szansa. Z jednej strony zmienił się wizerunek Lecha Kaczyńskiego. Z nie do końca prawdziwego obrazu politycznego nieudacznika, ośmieszającego siebie i swój urząd przy każdej możliwej okazji, do tego całkowicie biernego i podporządkowanego interesom partyjnym brata przemienił się w całkowicie nieprawdziwy obraz męża stanu, wielkiego patrioty i ojca narodu. W te nowe buty Jarosław oczywiście szybko wskoczył jako naturalny następca i wykonawca "testamentu politycznego" byłego prezydenta.
Do tego udało mu się wykorzystując tą tragedię odejść od swojego wizerunku prawicowego fanatyka blisko związanego z toruńska rozgłośnią. Zastąpienie na czas kampanii Bielana i Kamińskiego Poncyliiuszem i Kluzik-Rostkowską, odstawienie w cień Kurskiego, Ziobry, Macierewicza i innych, stonowane wypowiedzi bez agresji dało złudny obraz polityka umiarkowanego, rozważnego, umiarkowanego, właśnie takiego jakim większość Polaków widzi idealnego prezydenta. O żelazny elektorat dbał przez cały czas Pospieszalski i Rydzyk, nawet na chwile nie pozwalając im zasiać ziarna niepewności czy ta w ich oczach niekorzystna zmiana jest prawdziwa.
W swoim pierwszym wystąpieniu po ciszy wyborczej Kaczyński znów uderzył w Smoleńska nutę domagając się jak najszybszego wyjaśnienia sprawy co sugeruje, że zgodnie z moimi oczekiwaniami okres ochronny na polityków niepisowskich skończył sie 4 lipca i powoli wraca stara retoryka i stare twarze za prezesem.
2. Powódź. Taki ogrom tragedii i ludzkiego nieszczęścia zawsze obniży notowania każdej partii rządzącej.
3. Wakacje. Mimo ogromnej mobilizacji części wyborców Komorowskiego, która dała mu w końcu zwycięstwo i tak można stwierdzić, że ten termin odebrał mu pewną ilość głosów.
4. Komorowski. Misiowaty, ciapowaty, zaliczający wpadki przy każdym otworzeniu ust (szczególnie ta z wodą spływającą do Bałtyku to polityczne harakiri). Woda na młyn kampanii Kaczyńskiego. Na szczęscie elektorat negatywny prezesa jest zdyscyplinowany tak jak i jego zwolennicy.

W przyszłym roku przy okazji zbliżających się podwójnych wyborów (czego jestem pewien) PiS nie zrobi już tak dobrego wyniku(Smoleńskie emocje wygasną, powódź się raczej nie powtórzy, wybory nie będą w wakacje a Tusk to nie Komorowski, to cwaniak niczym nie ustępujący Kaczyńskiemu). Jestem raczej przekonany, że zwycięży PO choć ich poparcie spadnie i będzie niewiele większe niż poracie dla PiS. Największym wygranym będzie SLD, które wykorzystując zmęczenie pustymi rządami Platformy oraz obawy przed powrotem IV R(i)P (Rest in Peace) zbliży się lub nawet przekroczy 20%. Solidny wynik zdobędzie też PSL. Partia Pawlaka zawsze dobrze wypada przy okazji wyborów samorządowych (odbierając trochę elektoratu PiSowi) a jeśli wybory będą połączone to siła rozpędu zdobędą ok. 10%. Tak czy inaczej karty będzie rozdawało SLD.


A na koniec raz jeszcze pozostaje sie cieszyć, że w tym złym wyborze między dżumą a cholerą nie wygrał kandydat, który chciał wsadzać do więzień rodziców dzieci narodzonych dzięki metodzie in vitro, penalizować gejów za ich niezgodność z konstytucją czy trwać wiernie w okupacji Afganistanu, aż do zgody na nasze wycofanie ze strony administracji amerykańskiej.


Ps. ABCD
Żartowałem z tą dekapitacją. Jestem człowiekiem nowoczesnej lewicy nie żadnym Robespierre. Zadowolę się jeśli symbolicznie usuniesz ze swojego nicka pierwszą literę (taki symbol głowy) np. _BCD lub xBCD.

autor: Stirlitz, data nadania: 2010-07-05 13:23:53, suma postów tego autora: 1578

Noto z POlski juz nic nie zostanie

Teraz tylko przyglądac sie jak reszta Polski idzie na sprzedaż
A kilka łakomych konskow jeszcze zostało więc bedzie jeszcze można zarobic na przekrętach
KGHM Kompania węglowa Jastrzębski węgiel PKP PKN Orlen
No i będzie trzeba dokończyć tzw niedokończoną prywatyzacje jak np PKO
Jednym słowem polacy pokazali klase w tych wyborach niby wiekszośc jest przeciw prywatzacji a zagłosowali za prywatyzacja i znów bedzie mądry polak po szkodzie

autor: Antyliberał, data nadania: 2010-07-05 13:38:38, suma postów tego autora: 1302

t34 & jliber

@ t34
Obecność garnizonów wojskowych, czy bardziej - całokoształt "kultury munduru", która z tego co wiem istnieje na Ziemiach Odzyskanych (i którą nawiasem mówiąc wyznaje pochodząca stamtąd jedna z czołowych dyskutantek na tym forum) może rzeczywiście stanowić pewien trop.

Trudno natomiast zgodzić się argumentem majętności, która niby wzrasta wraz z wielkością jednostki osadnicznej. No, bo jakimż sposobem przeciętny mieszkaniec tzw. dużego miasta, zwykle żyjący w bloku czy starej kamienicy, miałby być majętszy od mieszkańca np. Podhala, posiadającego wielką, kilkusetmetrową chałupę? Sama działka jest tu niekiedy więcej warta niż mieszkanie w mieście.

@ jliber
Przeczysz sam sobie. Głosisz, że korporacje to nie kapitalizm, jednocześnie popierając kandydata tychże właśnie korporacji.

autor: Bury, data nadania: 2010-07-05 13:57:19, suma postów tego autora: 5751

jlibertarianin

jliber, taką prywatyzację przetestowano też w Rosji. Widać kto na niej wyszedł najlepiej, jliberku.
Poza tym , jak rozumiem dla Ciebie, Kwaśniewski i Kaczyński chcący przecież łączyć a nie dzielić wszystkich Polaków (czyli łączyć interesy tzw. pracodawców z tzw. pracobiorcami) to też socjaliści a może nawet kryptokomuniści. Wybacz, ale bredzisz do kwadratu.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-05 14:01:40, suma postów tego autora: 1212

...

Wbrew pozorom takie molochy jak PO nie żyją długo. Jeśli nie ma już się z kim walczyć następuje zepsucie. Pełnia władzy deprawuje. AWS po fatalnych rządach upadł z hukiem. A przecież miał wszystko - świetny wynik, media za sobą (TVP), czego by tu chcieć więcej. Jednak upadł, korupcja, afery, prywatyzacja i przytulanie z niej pieniędzy przez aferałów oraz fatalne w skutkach rządy.
To samo czeka PO. Może nie za rok ani dwa, ale to jest nieuchronne.

Świetny wynik Napieralskiego i rosnąca w siłę lewica uświadamia, że społeczeństwo pomału wraca do lewicy. A ta w żadnym wypadku nie powinna teraz zastopować, paradoksalnie to jest najlepszy moment aby zacząć na poważnie nią odbudowywać. Cel jest prosty - zastąpienie PO w roli hegemona i zmarginalizowanie skrajnej prawicy - PISu.

Trzeba zacząć budować wielką, mainstreamową partię lewicową, która będzie w stanie przyciągnąć do siebie jak największy elektorat oraz drugą partię lewicową - konkurencyjną dla tej pierwszej - ale już bardziej "stricte" lewicową, która będzie partią alternatywną. Ludzie, którzy zrażą się do ten pierwszej będą mieć alternatywę w postaci tej drugiej. Oraz pozytyw w postaci nie głosowania wyborców na prawicę.

autor: ancymon, data nadania: 2010-07-05 14:19:00, suma postów tego autora: 621

...

Ciekawe jak te 85% młodych wyborców z Open'eru zareaguje na próby ograniczania in vitro i brak sprzeciwu ze strony Komorowskiego.

autor: ancymon, data nadania: 2010-07-05 14:21:38, suma postów tego autora: 621

A niech sprywatyzują wszystko do końca, wprowadzą odpłatność za studia i zniosą ulgi dla studentów

Przecież Polska jest tylko A, czyli ta z zarobkami warszawskimi. A kto twierdzi inaczej ten zapluty kaczofaszysta ...

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-07-05 14:57:14, suma postów tego autora: 6195

Bury

Czy to jest, aż tak zaskakujące? Znam ludzi, którzy wyjechali w poszukiwaniu pracy i kontaktów do większych aglomeracji miejskich, z powodów ekonomicznych, braku tzw. perspektyw a również swój głos oddają właśnie na... Komorowskiego. Są to ludzie z reguły pracujący w korporacjach (a tak naprawdę wielkich molochach kapitalistycznych) albo w kooperujących z nimi firmach.
Nie są to ludzie myślący kategorią interesu społecznego, ekonomicznego czy politycznego. Są to ludzie myślący kategorią pewnego egoizmu posuniętego do granic możliwości. Nie dziwi więc, iż wielu z nich poparłaby nawet JKM, jeśliby nie było już alternatywy a "wszyscy socjaliści", łącznie z Komorowskim zawiedliby na całej linii. Traktują Polskę, jako "kiepski" ale jednak "swój kraj", z jakim "trzeba się pogodzić" i w nim nawet "bardzo ciężko pracować" by się "w życiu czegoś dorobić", nie bacząc na innych, bo jeśli innym się nie wiedzie, to oznacza, iż Ci inni "nieporadni życiowo", "nie radzą sobie" szukają dziury w całym, nie biorą się "do roboty". Inny sposób widzenia tej rzeczywistości jest przez te osoby odbierany jako "dziwaczny" czy w ogóle "naiwny", "zgorzkniały", "krytykancki" albo "naprzykrzający się".
Oni naprawdę wierzą, iż Komorowski na tle Kaczyńskiego (którego traktuje jako jednego z wielu reprezentantów prawicy w tym kraju) to "wielki modernizator", człowiek zdolny do "poświęceń i kompromisów". Trudno z takimi osobnikami dyskutować (w Polsce jest ich wielu) gdyż są oni zazwyczaj odporni na perswazję przez traktowanie jej jako, co najśmieszniejsze "nabrzmiałą" i "agitacyjną", "przemądrzałą".
Oni wolą nie agitować, co najwyżej oddawać grzecznie swoje głosy, choćby podczas wielkich imprez masowych i co najważniejsze zawsze przytakiwać - Kochamy Cię Polsko, Kochamy Cię Leszku Balcerowiczu, Kochamy Cię Bronku, Kochamy Cię Jurku Owsiaku, Kochamy Cię Dumna Historio Polski, Chwalimy Cię Elito - Arystokrację, Szlachtę i Burżuazję, z jakiej nas "bolszewia" chciała osierocić, Kochamy Bigoterię i Dulszczyznę "bo tacy jesteśmy nie w ciemię bici".
Tak naprawdę większość tych osób ma swoiste kompleksy wobec klas panujących. Swoisty chłopskie cwaniactwo, przywiązanie do własnej prywaty łączy z drobnoburżuazyjnymi nawykami pozerstwa i snobizmu.
Do tego dochodzi umiłowanie do jakiś wybujałych form elitarności, szlacheckości, czy nadmiernego demokratyzmu jaki potem przeradza się w zwyczajną farsę, dodałbym farsę wyborów.

W Kielcach, choć jest to miasto, w dużym stopniu w okresie transformacji, poległ jego przemysł

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-05 14:58:05, suma postów tego autora: 1212

Antyliberał

Jak przystało na socjalistę, mylisz Polskę z państwowym żłobem polityków. Kolejny krok to oczywiście mylenie Polski z państwowym żłobem polityków własnej partii. SLD już zmądrzało, PiS za to chce powtórki z PRL, tyle że plus religia w szkołach i minus aborcja.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 15:14:59, suma postów tego autora: 4329

Bury

Komorowski wg socjalistów z lewa jest tajnym agentem korporacji, a wg socjalistów z prawa jest tajnym agentem obcych korporacji. Sami agenci 007 w tej Polsce. Kolekcja dvd wersja deluxe filmów Jamesa Bonda jest waszym wspólnym mianownikiem, u was stoi koło Kapitału, a u nich stoi koło Pisma Świętego. A czas może wreszcie z bajek wyrosnąć.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 15:18:08, suma postów tego autora: 4329

Andrzej Kotarski

Ludzie sprzedawali kupony własnościowe za bezcen nie dlatego bo byli głupi, ale dlatego bo tyle właśnie była wtedy warta socjalistyczna gospodarka niezdolna nawet zapewnić ludziom papieru toaletowego. Teraz porównujesz jaka byłaby wartość tych bonów gdyby wtedy ich nie sprzedali, a pewnie, teraz wartość byłaby duża bo i wartość gospodarki kapitalistycznej jest duża.

Dobrze wiesz że PiS to socjalizm większy niż dzisiejsze SLD, co potwierdzają zarówno artykuły na tym portalu nawołujące do głosowania za Kaczyńskim jak i sam elektorat socjalny SLD w 30% głosujący na rzekomo znienawidzonego Kaczyńskiego. PiSokomuna = PRL plus religia w szkołach minus aborcja. Oni nie walczyli z komuną bo im się system nie podobał, a tylko dlatego bo to nie oni nie byli u koryta państwowego żłoba, dlatego wstrzymują prywatyzację i gloryfikują urzędasa podobnie jak socjaliści marksistowscy (w odróżnieniu od dzisiejszej wersji light w 70% SLD).

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 15:25:34, suma postów tego autora: 4329

ancymon

Ależ oczywiście, przecież ten sam socjalny elektorat wybrał zarówno Kwaśniewskiego (i to dwukrotnie) jak i Kaczyńskiego. Powrót do władzy socjalistów z lewa jest teraz najbardziej prawdpodobnym scenariuszem, miejmy nadzieję że liberałowie zdążą w te 1.5 roku coś sensownego ruszyć zanim się to stani.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 15:27:23, suma postów tego autora: 4329

Andrzej Kotarski

Matko jak dobrze jest wrócić na lewica.pl (wielka batalia o Komorowskiego wygrana), wreszcie socjaliści którzy poprawie i elokwentnie mówią po polsku, w odróżnieniu od narodowej odmiany z money.pl :)

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 15:30:56, suma postów tego autora: 4329

bajki

Drogi jliberku to przeświadczenie, że tuzy wygrywające wybory mogą mieć coś wspólnego z liberalizmem albo jakąkolwiek abstrakcyjną ideą. Prawdziwi liberalowie (z którym się nawiasem mowiać nie zgadzam, choć szanuję) to np. Kluska albo Ron Paul. Nie mają szans w starciu z machinami interesów. W praktyce liczy się tylko farbowana lewica, farbowana prawica, farbowany liberalizm, socjalizm, patriotyzm itp. Z nielicznymi wyjątkami na swiecie, ale akurat Polska to modelowy przykład kompletnie fasadowej sceny politycznej. Mam na myśli znaczące siły a nie kanapy.

Bajki opowiada się wyborcom. Młody wyksztalcony jest na nie podatny w bardzo podobnym stopniu co chłop analfabeta. Po prostu dla niego inną się kroi bajkę a inną dla analfabety.

autor: Panek, data nadania: 2010-07-05 15:34:07, suma postów tego autora: 896

Sumienie Narodu

Nie zapominaj że na "darmowe" studia mogą sobie pozwolić z reguły zamożniejsi z miast. Uboższa reszta musi pracować, płacić za studia prywatne, a w dodatku płacić podatki na studia dla bogatszych.

Ogólnie da się udowodnić że każdy program socjalny państwa powoduje transfer od biedniejszych do bogatszych. Co innego stypendia dla najzdolniejszych, takie są powszechne na zachodzie w każdej prywatnej uczelni i robią to zwyczajnie dla zysku (zdolni podnoszą prestiż i mogą kasować więcej od bogatych).

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 15:35:13, suma postów tego autora: 4329

jliber

nie wiem jakie media lewicy z lewa czytujesz, ale wg tych, które ja znam Komorowski jest oficjalnym przedstawicielem korporacji, więc nie bardzo wiem skąd te wynurzenia o tajnej agenturze.

autor: defetysta, data nadania: 2010-07-05 15:40:29, suma postów tego autora: 243

defetysta

Oficjalnym? Zasiada niby w którym zarządzie czy radzie nadzorczej? Jak najbardziej tajnym agentem jest. 007. Serio.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 15:47:14, suma postów tego autora: 4329

Panek

Przesadzasz. Jak dało się wbrew kapitalistom wprowadzić 100% socjalizm (i to wielokrotnie), to da się też wprowadzić wbrew kapitalistom 100% kapitalizm. Wszystko kwestia przekonania ludzi.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 15:49:33, suma postów tego autora: 4329

Ancymon, no to powiedz jeszcze, co mógłbyś budować, gdyby wygrał PiS

już, już, już, prawie wiesz, o co chodzi, ale jeszcze Ci nie świta. Przecież Lewica, przez duże L byłaby tak przez PiS wykrzywiona, że już nikt by się nie rozeznawał w tym "gdzie nogi a gdzie głowa". Dobrze się stało. Amerykański chwyt pod postacią dwóch takich samych partii zmieniających się co jakiś czas u steru u nas się nie udał. Bardzo dobrze to o nas świadczy. Jeden, zdeklarowany przeciwnik jest jak najbardziej pożądany. Dwóch takich samych wrogów, z czego jeden przebrany za przyjaciela, to zadanie bardzo trudne.

Parę tygodni temu PiS był tu opluwany na wszelkie sposoby, żona L.Kaczyńskiego wyśmiewana, a on sam mieszany z błotem. Teraz ci sami ludzie wynoszą PiS pod niebiosy, wylewają łzy nad jego porażką i są bardziej jezusowi niż sam Jezus. Ja na takich wielbicieli to bym czkała. PiS brał wszystko jak leci. Nic wielkiego. Zwyczajna polityka. Nie wszyscy jednak mają krótką pamięć, więc wypada trochę się hamować w tych fałszywych żałobach.


Bury,
w tym wypadku Twojej miłości do mnie nie odwzajemnię. Mundur jest mi tak samo obojętny jak czyjaś golizna. Więc tu zgadujesz i chybiasz. U nas, na Ziemiach Odzyskanych, ludzie mają rozum. Raz już stracili ojczyznę i nie chcą dla jakichś rozgrywek półnapoleońskich tracić ojczyzny jeszcze raz. Wy tam ciśniecie się od wieków na tych małych spłachetkach ziemi, przywiązani jesteście do - właściwie do czego? Żebyś zrozumiał, że wiem o czym piszę to Cię poinformuję, że urodziłam się na Lubelszczyźnie. Powiem Ci wprost: jeżeli chce się coś wiedzieć, to dobrze jest zapytać. Samo zgadywanie jest ryzykowne.

A teraz to nie jest takie ważne, co zrobi sam Napieralski, lecz co zrobią ludzie, by mu się chciało dla nich nadstawiać głowy. Fizycznie nie jest możliwe, żeby jeden samiuśki Napieralski wykonał pracę za parę milionów ludzi. To już pomału powinno być jasne.


Czy tylko ci nauczyciele, którzy głosowali na Komorowskiego wezmą "od niego" podwyżki, czy także ci, którzy w niewybredny sposób go zwalczali? Czy może "gdzie kasa, tam nie miejsce na honor"?

A PiS? po co komu jeszcze jedna taka sama partia jak PO? PiS przejdzie do historii. Miejsce zrobi się na inne partie i otworzą się inne możliwości.

autor: nana, data nadania: 2010-07-05 17:06:13, suma postów tego autora: 4653

...

Jliber

Jaki socjalny elektorat? Ja mówiłem o in vitro.

PO i Komorowski nie są liberałami tylko konserwatystami. To ogromna różnica. Chociaż przedstawiją się jako liberalni, realizują program konserwatywny. Nie przyjęcie Karty Praw Podstawowych, ograniczanie in vitro, mieszenie się władzy z kościołem.

Młodzi kupili tą "normalność" PO. Po jakimś czasie zorientują jak ich oszukano. I tu kluczowym przykładem jest właśnie in vitro. PO musi je ograniczyć bo takie było rządanie kościoła. Tego grzebania przy in vitro nie da się jakikolwiek sposób "sprzedać" młodym ani starszym, ale roządnym. Młodzi nie kupią bajeczki o potrzebie "kompromisu", czy innego bełkotu. I to będzie pierwszy gwóźdź do trumny PO. I PISu zresztą też, bo poparcie przepłynie na lewicę.

autor: ancymon, data nadania: 2010-07-05 17:07:46, suma postów tego autora: 621

ancymon

W przypadku in vitro akurat liberał powinien oponować przeciwko refundacji jako zwiększającej wydatki państwa. Ale to oczywiście duperela w porównaniu do głównego problemu czyli państwowa własność służby zdrowia i przymus państwowego ZUS. Tak samo małżeństwa homoseksualne czy przywileje Kościoła to duperele przy podstawowych kwestiach gospodarczych jak własność państwowa vs prywatna oraz wysokość podatków/wydatków państwa. Kapitalizm stawia na własność prywatną (a wolny rynek jest apolityczny, bo liczy się tam na szczęście jedynie zysk) więc homoseksualiści są w dużej mierze od państwa niezależni, nawet od państwa w którym rządzą konserwatyści. Przecież także w praktyce takie małżeństwa udało się wprowadzić lewicy jedynie w ramach systemów kapitalistycznych.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 17:22:44, suma postów tego autora: 4329

...

Errata: żądanie a nie rządanie :)

autor: ancymon, data nadania: 2010-07-05 17:32:53, suma postów tego autora: 621

Ha, ha ....................... Nano

Czyżbyś się maku najadła, ze bredzisz o podwyżkach tych 7% dla belfrów rozłożonych na cały rok................:), :)
Nie pisz bzdur....................

Inflacja te podwyżki pożre...............

Nano ja nie kłamię popytaj się w waszej szkółce gminnej co jej nauczyciele o tych pseudo podwyżkach sądzą .........

one są po to by skłócać nas ze społeczeństwem........

Idzie w świat, że nauczycielom się coś podwyższa a są to właściwie wyrównania........

Komentarz jest taki: ......ci nauczyciele to opieprza.....
burżuje :). :)..............

Czytajcie ze zrozumieniem :( ...........

pisałem, że władze po AWSowskie ( bo czymże jest PO to popłuczyny KLD ) mataczą ...........
podwyżkami dla belfrów.

jacekx naiwny socjalista

autor: jacekx, data nadania: 2010-07-05 17:55:30, suma postów tego autora: 3088

Kontynuując wątek...

W takich np. Kielcach, gdzie transformacja ustrojowa również zaznaczyła swoje piętno, został zrujnowany praktycznie doszczętnie przemysł metalowy, również zwyciężył... hrabia Bronisław Komorowski. Bezrobocie przez lata w Kielcach sięgało ...20%, a nawet czasami przekraczało ten stan.
Było jednym z najwyższych w Polsce. Teraz te miasto to bastion Komorowskiego w całym województwie.

PS.
jliberku

Możesz celować w banalizowaniu i spłycaniu tematu. Nie masz natomiast mniejszego pojęcia z czym się wiąże uspołecznienie własności prywatnej. Kaczyński nie zmierza w żadnym wypadku do tego uspołecznienia, ba zdjął nawet z osób najbardziej bogatych "obciążenia", zmniejszając im podatek dochodowy czy w ogóle likwidując podatek od spadków. Jeżeli to nazywasz "socjalizmem", to oznacza że po prostu jesteś osobą w ogóle wyobcowaną z rzeczywistości tak politycznej i społecznej. Twój kapitalistyczny "wolny rynek" nigdy nie był apolityczny. Chyba, ze dla Ciebie "apolityczni" byli np. Thatcher, Pinochet, Reagan, Suharto czy Franco (może mam wymieniać dalej?).
To, że partia gromadzi danych wyborców, iż jakaś partia zdołała skupić wokół siebie takich a nie innych zwolenników, jeszcze o niczym nie świadczy. Jesteś marnym ""politologiem". Tak samo jak o niczym nie świadczą "apolityczne" nazwy dwóch głównych partii politycznych w Polsce.
Takich cwaniaczków jak Ty daje się łatwo rozpoznać. Jesteście w istocie zwykłymi pałkarzami, tak naprawdę politycznej (choć uprawiającej w obszarze komunikacji "apolityczność") aczkolwiek "pragmatycznej" Platformy Obywatelskiej.
Zbitki semantyczne w stylu "pisokomuną" mogą tylko robić wrażenie na twoim dość małym rozeznaniu programowym i politycznym, w końcu bałwochwalczym stosunku do "świętego aksjomat rynku", który jest podobny naturalnym kreatorem życia społecznego i gospodarczego.
Potwierdzasz zarażenie się chorobą dość prostackiej ideologii antykomunizmu, wpajanej przez lata dzieciom, korzystającym z "dobrodziejstw wolnego rynku". Nie ziemni Znam wielu takich gogusiów, którzy podobnie blefują.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-05 18:13:35, suma postów tego autora: 1212

A ile było głosów na NIE

Ja w I turze bojkotowałem wybory,w II skreśliłem obu.Nie podaje się ilu skreśliło obu,oddało głosy puste to zakłamywanie obrazu

autor: polak17, data nadania: 2010-07-05 18:16:46, suma postów tego autora: 1296

Ancymon, przecież in vitro jest w Polsce legalne

Spór toczy się o finansowanie zabiegów z kasy publicznej i pozycja lewicy wcale nie jest tu taka oczywista. Budżet służby zdrowia nie jest z gumy, są rozmaite ważne cele.

autor: west, data nadania: 2010-07-05 18:26:49, suma postów tego autora: 6709

3

Grzegorz Napieralski mógł zmienić wynik wyborów gdyby zechciał wesprzeć Jarosława Kaczyńskiego.

Obowiązkiem lewicy jest reprezentować osoby zatrudnione w przemyśle i rolnictwie, niezależnie od tego, że część z podanej grupy nie rozumie obiektywnych praw ekonomii politycznej i głosuje na prawicę.
.

autor: Roger, data nadania: 2010-07-05 19:03:07, suma postów tego autora: 514

Roger,

niestety, obawiam się, że urbanoidalna postkomuna nie posłuchałaby Napierały, gdyby nawet poparł on Jarkacza.

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-05 19:18:16, suma postów tego autora: 20871

Andrzej Kotarski

Owszem, PiS obniżył podatki ale przecież wcześniej w 2004 głosował razem z SLD za 50% stawką PIT a wybory wygrał dzięki populistycznej zagrywce przeciw jeszcze większym obniżkom 3x15. O ich socjalizmie jednak decydującym stało się zatrzymanie prywatyzacji, czyli tzw "wyprzedaży za bezcen", identyczna retoryka jak na tym portalu. Cena wolnorynkowa jest zawsze "za bezcen", przecież zatrzymali prywatyzację dokładnie w okresie światowego boomu gdy można było za państwowy żłób polityków otrzymać najwyższe pieniądze dla budżetu. To zresztą jedyny plus ówczesnego wstrzymania prywatyzacji, dzięki temu obecnie rząd sprzeda te firmy taniej, a więc także mniej pasożytniczo przeżre gdy te pieniądze będzie wydawał.

Przy okazji, ten sam błąd co u socjalistów narodowych: PIT nie jest od bogactwa ale od bogacenia się. Bogaci nigdy i nigdzie nie płacili i nie płacą żadnych podatków z samego tytułu bycia bogatymi (dlatego np Bill Gates wypowiedział się za podwyższeniem podatków dochodowych), a dzięki międzynarodowej optymalizacji często nie płacą żadnych podatków. Wysokie stawki i progresja PIT jest na rękę bogatym bo nie ma lepszego sposobu aby powstrzymywać bogacenie się klasy robotniczej, czyli aby utrzymać tanią siłę roboczą poprzez spowolnienie przechodzenia jej na własny rachunek, zakładania własnych firm do którego potrzebne jest wcześniejsze zebranie kapitału z etatu, co zmniejszałoby podaż siły roboczej a zwiększałoby na nią popyt.

To oczywiście kolejny przykład jak socjalne rozwiązania przemocy państwa działają na szkodę klasy robotniczej, tj skutkują transferami od biedniejszych do bogatszych.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 19:21:02, suma postów tego autora: 4329

Andrzej Kotarski

Co do apolityczności wolnego rynku, wprowadzenie go jest oczywiście polityczne, tak samo jak wszelkich odmian zniewolonego rynku, jednak samo działanie wolnego rynku jest już apolityczne. Firmy z reguły kierują się jedynie zyskiem (sami to w nieskończoność zresztą powtarzacie), a jeżeli nawet tak nie jest (np właściciel jakiejś firmy jest rasistą i nie obsługuje czarnych), to konkurencja po prostu z radością przejmie nieobsłużonych klientów, problem rasizmu rozwiązany i to bez żadnego przymusu centralnego aparatu przemocy państwa. Za to w przypadku państowej własności, wszystko zależy od linii politycznej partii rządzącej. Jeżeli np w 68 nagle rząd zdecydował że żydzi są be, to żydzi musieli wyjechać z kraju, bo rząd był właścicielem 100% kraju. To dlatego gospodarka oparta na własności państwowej zawsze będzie polityczna.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 19:34:17, suma postów tego autora: 4329

Pytam się jak?

Jak do tej pory Kaczyński i Komorowski wspierali osoby zatrudnione w przemyśle i rolnictwie?

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-05 19:38:53, suma postów tego autora: 1212

ancymom

Młodzi wielokrotnie mieli już okazję przejrzeć na oczy.
Mijają lata, a mało którzy faktycznie przejrzeli. Wręcz oportunizm, zwyczajne filisterstwo wygrywa w starciu z zaangażowaniem
Nadal wybierają kandydatów prawicowych, baaa, gromadnie popierają partię polityczną, która w innym kraju mogłaby stanowić skrzydło Partii Republikańskiej tudzież Partii Konserwatywnej.
Studenci, którym PO chce zaserwować "terapię szokową", tzn, bon oświatowy i "komercjalizację" państwowych uczelni również go popiera.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-05 20:11:44, suma postów tego autora: 1212

Andrzeju Kot.

a kogo mają popierać?
PPP?

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-05 20:19:01, suma postów tego autora: 20871

Czas

skończyć z biadoleniem, że nie ma lewicy (najlepiej marksistowskiej).
Nie ma jej i nie będzie.
Jest SLD dla wymierającej zbiorowości postpezetperowskich dziadków. I chwatit`.
Realny wybór jest tylko między PO i PiS.
Pytanie, czy wolimy PO, czyli rządy oligarchicznych klik i totalną prywatyzację, czy przeciwstawiający się temu PiS.

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-05 20:22:38, suma postów tego autora: 20871

nana:

"Wy tam ciśniecie się od wieków na tych małych spłachetkach ziemi, przywiązani jesteście do - właściwie do czego?"

--
Cóż, nie każdemu było dane zostać eseldowskim obszarnikiem (to nie złośliwość, taka zupełnie luźna refleksja). Co do spłachetek: nie znam się na rolnictwie, ale chyba lepsze własne spłachetka niźli praca "w majątku" czy "na pańskim", jak po fornalsku określano PGR na Ziemiach Odzyskanych.

W latach 90. Ziemie Odzyskane en masse głosowały na SLD, obecnie na PO. Dziwna zbieżność.

Btw.
Propaganda PRL nonstop wmawiała, jak to ziemie przejęte od Niemiec są nowoczesne, rozwinięte, obecna dorzuca do tego jeszcze proeuropejkość. Jakimś jednak dziwnym trafem te nowczesne i prozachodnie tereny nie potrafią wykorzystać nawet swych wielkich, naturalnych atutów, do jakich w pierwszym rzędzie należy bliskość Niemiec. Jest doprawdy czymś wręcz niewiarygodnym, że związki z Republiką Federalną są tam tak relatywnie słabe. Wystarczy porównać wygląd pogranicza polsko-niemieckiego z np. węgiersko-austriackim. Dotyczy to przede wszystkim tzw. zwykłych, pojedynczych ludzi. Dla przykładu, na styku Czech, Węgier czy Słowenii z RFN lub Austrią prawie każdy mówi po niemiecku, u nas zaś znajomość niemieckiego, w zachodniopomorskim bądź lubuskim, jest zasadniczo taka sama jak w... lubelskim. Jasne, że nie można ot tak sobie zestawiać pograniczy kształtowanych setki lat z obecnym, w sensie kulturowym sztucznym pograniczem polsko-niemieckim. Niemniej jednak od upadku PRL i otwarcia granicy minęło już 20 lat, w tym okresie przynajmniej języka sąsiadów można się było przyzwoicie nauczyć.

autor: Bury, data nadania: 2010-07-05 20:40:28, suma postów tego autora: 5751

jliberku dobrotliwy

Nie do końca. Nawet minister Grad się chwalił a właściwie to w pewien sposób usprawiedliwiał, iż jego rząd kontynuuje plany prywatyzacyjne PiS-u, w sektorze elektroenergetycznym.
Nie mówiąc już o tym, iż PiS miał dalekie plany przeprowadzenia tzw. reprywatyzacji, mającej być de facto rekompensatą dla tzw. przedwojennych właścicieli, jacy stracili "swój cały dorobek życia" w wyniku działań podjętych przez "komunę".
Tę reprywatyzację swoją drogą kontynuuje rząd PO i rekompensuje tzw. straty burżuazji, dawnych kamieniczników czy w końcu obszarników.
To ze PiS czegoś chciał za rządów SLD nie ma większego znaczenia, tym bardziej, iż gdy był u władzy zrobił oczywiście coś zupełnie odwrotnego i przeprowadził zmiany podatkowe w wyniku których przysłużył się garstce największych kapitalistów. Nie był to żaden podjęty krok ku "socjalizmowi". Chyba, że w rojeniach jliberka, tzw. uproszczenie systemu podatkowego czyli wprowadzenie dwóch stawek podatkowych dochodowego (oczywiście że od dochodów czy jak woli jliber od bogacenia się) zamiast trzech i co najważniejsze obniżenie ich miało być wyjściem na przeciw oczekiwaniom, socjalistów. Nie jestem socjalistą, ale myślę, iż oni Ci "prawdziwi" nie chcieliby czynić takiego prezentu kapitalistom.
PiS po prostu zachował się jak zwykła partia burżuazyjna, chcąca (wespół zresztą z PO) pomóc kapitalistom wyjść z ciężkiej niedoli podatkowej.
Klasa robotnicza nie obciążona żadnymi stawkami podatkowymi, "zapewne" żyła ponad stan a wręcz gromadziła więcej dóbr niż burżuazja już w ...XIX-wieku. Jliberku, podatki to jest ostatnia deska ratunku dla kapitalistów przynajmniej w sytuacji zagrożenia rewolucyjnego, jeśli nie chcą utracić przez siebie "wypracowanych" dóbr i materialnej pozycji czy "własnych" dochodów.
Myśleniem życzeniowym jest nazywanie tylko pewnych narzędzi stosowanych w gospodarce kapitalistycznej, stricte socjalistycznymi. Tak mogą sobie myśleć tylko naiwni socjaliści i co niektórzy "bajkowi liberałowie", tudzież bajkopisarze (jeśli takich tematów się podejmują)
Są to co najwyżej instrumenty regulujące, ale nie zmierzające do ustanowienia porządków innych od kapitalistycznych.
Jeśli tobie podoba się mechanizm gospodarczy w wyniku którego pozycja społeczna i ekonomiczna jest ciągle zagrożona a wręcz zależna od pewnego rodzaju PRZYMUSU EKONOMICZNEGO, wspartego przez przymus państwa warunkującego funkcjonowanie systemu kapitalistycznego, to już zupełnie nie wiem czego tutaj szukasz. Zwolenników znanej skądinąd ideologii sankcjonowanego barbarzyństwa od ponad 200 lat? Ja Ci za to bardzo dziękuję. Klasa robotnicza też w przyszłości to zrobi, jeśli nie będzie dawały wiary poetyce rodem z XVIII i XIX wieku.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-05 21:21:12, suma postów tego autora: 1212

Andrzej Kotarski

Sankcjonowane barbarzyństwo od ponad 200 lat... I tak zupełnie przypadkiem to barbarzyństwo zbiegło się z rewolucją industrialną a następnie postępem XX wieku. Tak, jasne, to wyłącznie komunizm i socjaliści wynieśli poziom klasy robotniczej na te wyżyny, a nie żadna konkurencja pracodawców o siłę roboczą, czy też gromadzenie kapitału przez pracowników i zakładanie własnych firm. Płace są tylko takie jakie wywalczą związki zawodowe, inaczej spadają do zera, bo kapitaliści robią co chcą bo mają rzekomo silniejszą pozycję negocjacyjną. Tylko nie bardzo wiadomo dlaczego właściwie wszystkie płace w Polsce są powyżej płacy minimalnej, nie tylko średnia, ale nawet mediana jest dwukrotnie wyższa. Żaden socjalista nie potrafi wytłumaczyć dlaczego kapitaliści płacą najczęściej dwukrotnie więcej niż rzekomo muszą jak by wynikało z lewicowych teorii.

Zapominasz jednak że komunizm jest dużo starszy niż Marks. Marks go tylko zlaicyzował i nadał pozory naukowości wykorzystując odgrzanego kotleta błędnej laborystycznej teorii wartości Smitha/Ricardo (to Smith pierwszy pisze o wyzysku robotników w Bogactwie Narodów, ten wyzysk jest jedynie logiczną konsekwencją tej błędnej teorii). Tymczasem postulaty gospodarcze komunistów nie zmieniły się ani na jotę od pierwszego wielkiego komunisty Jezusa Chrystusa. Pogarda dla bogatych, nawet detalicznego handlu czy pożyczek na jakikolwiek procent, zaowocowały jak wiemy w Europie ciemnym okresem średniowiecza stanowiącym regresję gospodarczą, naukową i kulturalną. Oczywiście średniowiecze utrzymało się tak długo dokładnie dlatego bo nauk Jezusa nikt nie traktował całkiem na serio, a mimo wszystko wystarczyło aby na 1000 lat zatrzymać i cofnąć rozwój cywilizacji. Potem nastało odrodzenie, czyli bardziej radykalni XVI anabaptyści przejmujący całe europejskie miasta próbujący wprowadzić prawdziwy komunizm do tego stopnia że żony były wspólne, to oczywiście nie mogło potrwać zbyt długo. Najzabawniejsi z naszej perspektywy byli komunistyczni purytanie, pierwsi koloniści przyszłego USA, którzy w mayflower compact jeszcze na statku obiecali że wszystkim będą dzielić się po równo. Oczywiście po pierwszej zimie im się odechciało.

Także jak chcesz bronić socjalizmu czy nawet zwykłych idei socjalnych jako determinanta poziomu życia klasy robotniczej, nie zaczynaj od okresu i regionu w którym dziwnym trafem kapitalizm i wolny rynek pracował już od prawie 100 lat na tą skalę po raz pierwszy w historii ludzkości. Że tak ciężko mieli robotnicy w kapitalistycznej Anglii, jak gdyby wiek wcześniej w feudalnej Anglii każdy z nich miał po dwa samochody a na starość spędzał większość czasu w swoim domku na Krecie, tylko mu to wredne sankcjonowane barbarzyństwo zabrało, na szczęście odzyskane dzięki XX wiecznemu socjalizmowi...

Tego typu opowieści dziwnej treści są mniej więcej na tym samym poziomie co reszta waszych agentów 007 sterujących Komorowskim.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 22:17:35, suma postów tego autora: 4329

Andrzej Kotarski

A co do tego nieszczęsnego PiSu, to przecież nigdy nie mówiłem że to socjaliści marksistowscy. To są socjaliści narodowi i rzeczywiście, prywatne warzywniaku na rogu zostają, ale reszta jest bez zmian, czyli gloryfikacja urzędnika, półświętość urzędującej Partii a w gospodarce przeważająca własność państwowa. Skala politycznego żłobu rzeczywiście w przypadku socjalistów narodowych jest mniejsza, dlatego też Hitler w ogóle mógł osiągnąć jakikolwiek względny sukces gospodarczy, ale dalej życie obywatela podporządkowane jest politycznemu Urzędasowi, nie mówiąc oczywiście o takich burżujskich zachciankach jak wolność słowa.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-05 22:22:33, suma postów tego autora: 4329

@ Andrzej Kotarski

Komorowski wygrał nie tylko w Kielcach, ale także w pozostałych większych miastach regioniu, tj. ośrodkach Zagłębia Staropolskiego: Skarżysko, Starachowice, Ostrowiec, oraz w Sandomierzu (choć już w ich powiatach, podobnie jak w ziemskim kieleckim - nie). Jest to o tyle interesujące, że miasta zespołu osadniczego nad Kamienną, niegdyś ważne centra przemysłowe, stanowią dziś modelowy przykład zapaści nie tylko gospodarczej, ale i społecznej (m.in. przestępczość zorganizowana - no, ale to akurat zdaje się współgrać z preferencjami wyborczymi).

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20100704/WYBORY_PREZYDENCKIE_2010/308756563

autor: Bury, data nadania: 2010-07-05 22:49:13, suma postów tego autora: 5751

Bury, nie wiem, do czego zmierzasz

nie wiem także o jakich SLDowskich obszarnikach mówisz.

Od dawna myślę, że te miliony hektarów leżące odłogiem nasze państwo powinno rozparcelować między obywateli. Dwa ha to wystarczająca podstawa do samowystarczalności żywnościowej. Bezrobocie przymusowe można by w ten sposób znacznie zmniejszyć, ponieważ na rodzinę wystarczyła by jedna osoba zarabiająca na podatki, prąd i artykuły, jakich nie da się wytworzyć własnym sumptem. Reszta rodziny mogłaby pracować "na swoim" w ogrodzie warzywnym i sadzie, na kawałku łąki mogącej wyżywić krowę albo choć kozę i w ten sposób ludzie byliby niezależni żywnościowo, co jest absolutną podstawą także i do ekonomicznej niezależności.


Co Cię dziwi,że biedacy muszący opuścić majątki ziemskie swoich państwa na Wschodzie mówili tak o PGRach? Byli do tego przyzwyczajeni i nic innego nie znali. Czy to znaczy, że PGRy to to samo co majątki prywatne? Czyżby na Wschodzie dobre polskie panisko budowało fornalom mieszkania za darmochę? Czy może takie panisko ubezpieczało pracujących dla niego najemników? A może to dobre do kości panisko fundowało wyrobniczym dzieciom studia w mieście? Prawda, że nie? Co wiec za dziwota, że starsi ludzie, majacy jeszcze karki zgięte pod pańskim batem,nie potrafili odróżnić tak od razu jednego od drugiego? Ich dzieci natomiast miały już jak najbardziej roszczeniowe podejście do rządu i te dwadzieścia lat "wolności" nie pomogło im się przestawić na co innego. Więc wegetują.

PGRy na Ziemiach Zachodnich to było bardzo dobre rozwiązanie. Na te ziemie przyszło bardzo dużo chłopów bezrolnych i parobków analfabetów ze Wschodu. W takiej sytuacji należało zrobić coś, żeby mieli oni prace niejako w swoim zawodzie,a także żeby mogli korzystać z tzw. zdobyczy socjalizmu. I to udało się w większości bardzo dobrze. Znam osobiście dyrektora PGRu, o którym ludzie do dziś mówią tylko dobrze i żałują, że tego PGRu nie dało się utrzymać z powodu regulacji wprowadzonych przez Balcerowicza. Ludzie z tych "PGRowskich czworaków" pomału dostosowują się do obecnych wymagań, lecz nie każdy musi i chce być Zweisteinem czy Paganinim. Są tacy, którym wystarcza harmonijne życie rodzinne i praca pozwalajaca przeżyć po ludzku.

Czy to jest zbieżność z tym głosowaniem i dlaczego dziwna, to zależy od punktu wyjścia. Ludzie na Zachodzie są faktycznie inni. Pierwsze lata żyli w strachu i niepewności, więc nie wkładali wiele serca w ziemię i domy i trwali prowizorycznie. Potem, gdy się stopniowo uspakajało, zaczęli normalne życie. Gwarancją przeżycia było znanie jak największej liczby osób, bo to dawało poczucie bezpieczeństwa. Taka kontrola społeczna przez znajomych i znajomych znajomych pozwalała im budować egzystencję na nowo. Żenili się także między sobą, tak, że u nas niektóre wsie są niemal całe ze sobą w jakiś sposób spokrewnione.


Rzeczywiście przejęte na Zachodzie gospodarstwa były lepsze niż te, jakie widywałam na Lubelszczyźnie czy Zamojszczyźnie. Domy z reguły murowane, nie z bali drewnianych jak na Wschodzie i kryte dachówką cementową, a nie słomą. Podwórka z reguły były wyłożone kocimi łbami - kamieniami, jakie każdy rolnik zbiera co roku z pola, i jakie co roku na nowo wyłażą z głębi. Może dlatego te gospodarstwa były lepiej utrzymane, ponieważ areał był większy,a u Niemców było rzeczą normalną posiadanie parobków, pracujących za grosze i miskę strawy. Na wschodzie Polski nie było takich praktyk, ponieważ rodziny miały niewiele ziemi i mogły ja same obrobić. Ale też i zyski były przez to mniejsze.

O jakim wykorzystaniu i jakich atutów Ty mówisz? Dlaczego bliskość do Niemiec miałaby mieć tu znaczenie? Jak Ty to sobie wyobrażasz? - ludzie wypędzeni ze swojej, jaka by nie była, ojczyzny, z trudem dostosowujący się do nowych warunków w sytuacji zagrożenia życia (nie wiadomo było na początku, kto jest kto, bano się zarówno Wehrwolfu jak i Ukraińców), mając w pamięci koszmar wojny wywołanej przez Niemcy mają nagle mieć do nich zaufanie i się tak bez niczego z nimi zaprzyjaźnić? Żeby co? - żeby im sprzedawać płody rolne? A po co to Niemcom było potrzebne?
Polacy byli zobowiazani produkować na nasz polski rynek, bo coś ludzie w mieście jeść musieli, a jeszcze nie było tesko i karfura.

Dlaczego chcesz ludzi z Ziem Odzyskanych oceniać pod kątem przydatności do potwierdzenia Twoich przekonań? Chcesz, to ich poznaj, ale przykroić ich na własny użytek to Ci się nie uda.

PRL nie robił ani mniej, ani więcej propagandy niż inne państwa. Więc cóż to może być za zarzut.

Na pograniczu węgiersko - austriackim są od wieków mieszane małżeństwa, i rzecz jasna mieszane od wieków potomstwo. Co jest mieszanego tu na Ziemiach odzyskanych, że miałoby być podobnie jak tam?

Według czego sądzisz, że ludzie tu nie znają niemieckiego? Ile osób z Niemiec przygranicznych zna polski? Prawda, że o wiele mniej, niż Polacy niemieckiego? Co wiec chcesz przez to powiedzieć?

Dlaczego mamy się uczyć niemieckiego? Bo to sąsiedzi? Czy sąsiedzi uczą się polskiego? Czy masz nadzieję, że te tereny Niemcy sobie zagarną i lepiej dla Polaków, by po niemiecku mówili?

Tendencja faktycznie jest i jesteśmy przyzwyczajani przez takich różnych zakamuflowanych proniemieckich dywersantów do podrzędności polskości i Polski. Czemu ja się kategorycznie sprzeciwiam. W jednym miasteczku niedaleko nas w gablocie była umieszczona flaga unijna i niemiecka , brak natomiast było flagi polskiej. Znajoma, zszokowana tym faktem, zrobiła raban i ponoć to niedopatrzenie usunięto.
Przestań może myśleć mściwie, a zastanów się, co oznaczało by dla Polski zajęcie terenów zachodnich przez Niemcy.

autor: nana, data nadania: 2010-07-05 23:19:40, suma postów tego autora: 4653

Precz z Komorowskim i Kaczyńskim!

Chciałbym żeby szanowny ABCD wyjaśnił nam kiedyś dlaczego Jego zdaniem PiS jest partią ?lewicową? lub co najmniej nieliberalną w kwestiach gospodarczych?

W czym zadziorny dyktator, zakompleksiony móżdżek i konserwa na maxa Kaczyński jest lepszy od zapyziałego arystokraty, liberała-aferała, protegowanego Komorowskiego?

autor: socjalpatriota, data nadania: 2010-07-06 00:16:52, suma postów tego autora: 471

Podkreślenie dominacji

Faktycznie kapitaliści chcą pomnażać kapitał, kierują się zasadą maksymalizacji zysków, przy okazji też spychają robotników na podległe pozycje w hierarchii społecznej, nad nimi dominują. Kapitalista wykorzystuje oczywiście to tego mechanizmy tzw. wolnego rynku, wolnego rynku obrotem coraz to tańszej siły roboczej, jaką łatwiej jest mu ją oskubać (tym bardziej gdy jest nieświadoma swoich interesów ekonomicznych, społecznych) Jeśli uzna robotnika "za zbyt drogiego", to go się pozbywa i wyrzuca. Oczywiście w ramach państw kapitalistycznych kapitalista zabiega o to by prawnie usankcjonować proceder stałego wycinania ludzi pracy z ich miejsc zatrudnienia, tudzież zmniejszania ich płacy gdy wymaga tego szczególna sytuacja lub "magiczne prawa rynku".
Do tego wykorzystuje siły polityczne. W ten sposób kapitalizm zawsze się upolitycznia, gdyż chce swoje panowanie utrwalić, uprawomocnić. Czasami na coś kapitalistom demokracja burżuazyjna się przyznaje.
Gorzej jest wtedy gdy sytuacja się kapitalistom wymyka z pod kontroli a na horyzoncie pojawia się silny ruch robotniczy, reprezentowany przez silne klasowe partie robotnicze, w tym najbardziej konsekwentny rewolucyjny odłam czy klasowe, czerwone związki zawodowe.
Wtedy dyktatura kapitału ekonomiczna często przeradza się w dyktaturę kapitału polityczną, gdyż łatwiej tak jest rozprawić się z przeciwnikami kapitalistycznego status quo. Chiny, Gracja "czarnych pułkowników" czy też Chile są tego wymownymi przykładami. Farsa wyborów czasami zaczyna nie urządzać nawet burżuazję.
Bajki o "swobodnych umowach" i "swobodnych transakcjach", "swobodnej wymianie" tym bardziej przy zmiennych koniunkturach w systemie kapitalistycznym, to zwyczajne usprawiedliwianie ideologiczne praktyki kapitalistycznego wolnego rynku.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-06 00:25:34, suma postów tego autora: 1212

Taka ciekawostka:

W pierwszej turze było 117 662 głosów nieważnych, co stanowi (policzyłam, bo PKW nie podaje) 0,7 proc oddanych głosów.

W drugiej - 197 396 głosów nieważnych = 1,16 proc.

Nikt nie eksponuje tych danych w komunikatach i komentarzach. A to jest symboliczny głos sprzeciwu wobec sytuacji wyboru między złem a złem.

autor: zielona, data nadania: 2010-07-06 00:36:41, suma postów tego autora: 861

Andrzej K..

Właśnie opisałeś 99% ludzie z którymi przez ponad 20 lat pracuję , w różnych firmach w W-wie,, młodzi ludzie z całej Polski. I to chyba do nich polska należy i będzie przez długi czas należała. Jako ludzie to są różni ale politycznie i społecznie to dramat dla lewicy i socjalizmu.

Pozdrawiam

autor: Margo, data nadania: 2010-07-06 10:49:25, suma postów tego autora: 627

ja skreśliłem obu

wybór między hrabią a rotmistrzem AK -)))) NIE DZIĘKUJE!!

autor: czerwony93, data nadania: 2010-07-06 11:18:38, suma postów tego autora: 2711

Andrzej Kotarski

>>Jeśli uzna robotnika "za zbyt drogiego", to go się pozbywa >>i wyrzuca.

Ciągle to powtarzasz tą mantrę podczas gdy to stoi w jawnej sprzeczności z medianą dwukrotnie wyższą od płacy minimalnej, bo przecież skoro kapitaliści mogą tak przebierać to co im niby przeszkadza płacić tak mało jak tylko prawo pozwala. Zresztą nigdzie nie wprowadzono płacy minimalnej wyższej niż połowa mediany. I zawsze płacę minimalną podwyższano w wyniku wzrostu mediany na wolnym rynku, nigdy odwrotnie, mylisz przyczyny ze skutkami. Powtarzanie kłamstwa nie sprawia że stanie się rzeczywistością. Dobrze wiesz że związki zawodowe lobbują o wysokie płace minimalne mimo że praktycznie wszyscy ich członkowie zarabiają często dużo więcej, więc jest to tylko narzędzie związków zawodowych do eliminowania młodszej niedoświadczonej konkurencji (również imigrantów w pewnych krajach, dlatego taka "troska" brytyjskich związków zawodowych o płace Polaków). Związki zawodowe nie są przeciwko kapitalistom, bo kapitaliści i tak płacą więcej niż płace minimalne, ale przeciwko nieuzwiązkowionym, aby pozostawić ich na bezrobociu, ewentualnie w innych, gorzej płatnych działach gospodari.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-06 11:29:37, suma postów tego autora: 4329

"Ludzie na Zachodzie są faktycznie inni"

Ano. Poniższy, wyszperany w Sieci komentarz chyba trafnie wskazuje powody tej inności Polski geograficznie zachodniej.

"Gdyby Pan przyłozył do wyników wyborów mapę występowania pegeerów w PRL, zasięg stacjonowania jednostek radzieckich, zasięg osadnictwa wojskowego po II wojnie, to ta mapa pegeerów nałożyłaby się na wyniki Kwaśniewskiego w wyborach prezydenckich oraz na wyniki Platformy i Tuska w tych ostatnich wyborach. Mnie się zdaje, o czym już na p.net pisałem, że mapa wyborcza odzwierciedla podział Polski na taką, gdzie pegeerów i kolektywizacji gospodarki nie udało się do końca przeprowadzić, i na taką, gdzie nastąpiła pegeeryzacja i KOLEKTYWIZACJA ŚWIADOMOŚCI SPOŁECZNEJ. Ziemie Wyzyskane nie dawały ludziom samodzielności i wciąż ludzie są tam uzależnieni od kaprysów władzy. Dlatego poszli głosować na Tuska, postrzegając go jako mniej zdecydowanego i spokojniejszego, niż Kaczyński. To efekt odruchu przetrwania, jaki mieszkańcy "popegerowskiej" Polski mają w spadku po PRL.
http://prawica.net/node/1883

--
Nic nana nie chcę przez to powiedzieć poza tym, że także dzięki mieszkańcom naszego geograficznego Zachodu, w latach 90. jako całość głosującego na postkomunę, a dziś na PO, Polska wciąż nie ma szansy na elementarne choćby zmiany.

autor: Bury, data nadania: 2010-07-06 12:22:49, suma postów tego autora: 5751

to teraz czeka Nas

500 dni CUDow, sciemy oraz szukanie na sile hamulcowego hehe:)

autor: dyzma_, data nadania: 2010-07-06 12:38:04, suma postów tego autora: 2960

a reformy

swoje i tak spiernicza, bo to leserskie platfusy o malych mozdzkach z przerosnieta masa, nie ma bata w tej wsi zeby bylo inaczej hehe:D

autor: dyzma_, data nadania: 2010-07-06 12:43:18, suma postów tego autora: 2960

jliber

jestes naiwny wierzac w Bronkowe deklaracje, coz, taki urok prawactwa liberalnego, a zwiazki zawodowe to organizacje pracownikow i pracodawcom wara od tej umowy miedzy pracownikami, jak sie zmowia i beda strajkowac (powiedza, nie robimy i ch..) to zawsze moze jednym pociagnieciem piora wszystkich zwolnic i sam pracowac, co za problem, a ze taki nagly stop na 3 miechy wywali jego byznes z ukochanego rynku z sila brutala, to inna sprawa hehe:)

autor: dyzma_, data nadania: 2010-07-06 12:50:31, suma postów tego autora: 2960

jliberku

Powtarzasz się już dokumentnie Powinieneś zatem popierać rodzime związki zawodowe, jakie nie przejawiają większego zainteresowania zatrudnianymi nowymi pracownikami i np. godzą się na pracę niewolniczą również imigrantów, w tym chińskich czy koreańskich (z Korei Północnej) robotników. Takie przypadki w Polsce są zresztą coraz częstsze.
Żaden ze związków zawodowych nie martwi się o płace minimalne dla przecież tej "taniej siły roboczej" i oczywiście sprzyja rasizmowi ekonomicznemu, warunkowanemu przez mechanizmy kapitalizmu, tudzież jego "święte prawa", zapisane pewnie w Piśmie Świętym, albo w encyklikach L. von Misesa. Nie opowiadaj więc kłamstw jakoby np. w Polsce związki zawodowe przejmowały się nadzwyczaj robotnikami-imigrantami i należałoby oczywiście przed nimi przestrzegać, bo blokują im dostęp do "kapitalnych miejsc pracy", z "dużymi zarobkami" i "świetną atmosferą".
Ja wiem, że oczywiście ty byś dziękował kapitaliście za miskę ryżu czy nawet nędzną płacę, jeśli tylko pozwalałoby Ci to przeżyć na garnuszku swoje pana. W końcu uważasz to za "postęp" i "rozwój". Ja to wiem.
Taka mentalność niewolnika. W Polsce zresztą dość często spotykana.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-06 13:03:08, suma postów tego autora: 1212

...

Nana

Gdyby wygrał PIS i Kaczyński napisałbym to samo.

autor: ancymon, data nadania: 2010-07-06 13:26:16, suma postów tego autora: 621

Bury

Gdyby rzeczywiście gruntowana kolektywizacja świadomości społecznej dokonała się na ziemiach zachodnich, to ludzie zamieszkujący te tereny, nie oddawaliby głosu na Komorowskiego. Mając na myśli gruntowną kolektywizację, nie mam na myśli tylko zacieśniana, łączenia więzi pojedynczych podmiotów ekonomicznych, poprzez wspólną działalność w gospodarstwach rolnych, lecz również zacieśnianie się świadomości tych podmiotów, które Można by w końcu dojść do idiotycznego wniosku, iż gdyby taką kolektywizację przeprowadzano konsekwentnie w całej Polsce, to Komorowski w niedzielnych wyborach zdobyłby...nom powiedzmy 80% głosów wyborczych
Zwalanie winy na "komunę", iż rzekomo tak "starannie" kolektywizując doprowadziła do jakiegoś rodzaju uporządkowanej świadomości społecznej, której skutki można zaobserwować, przy okazji tych czy innych wyborów jest naciągane i służy jedynie obciążaniu za "całe zło" Polski, tzw. komuny, jakie w PRL-u nie realizowano, tak w bzie jak i w nadbudowie.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-06 13:30:45, suma postów tego autora: 1212

...

West

Nie odwracaj kota ogonem. Tutaj nie chodzi o finansowanie in vitro tylko o ograniczanie. PO już od dawna zapowiada potrzebę ograniczenia in vitro, wtóruje im Kaczor.
W pierwszej debacie mówił o tym Komorowski, czyli o potrzebie "kompromisu" w tej sprawie, uszanowania poglądu katolickiego i ograniczenia liczby zarodków.

Obecny stan jest bardzo dobry a prawica chce coś przy tym grzebać. Ja jestem w stanie założyć prosty rozwiązanie - żadnego ograniczania i żadnego finansowania. Czyli tak jak jest teraz.
Jeszcze raz powtarzam, że obecny stan jest dobry i nie należy przy tym grzebać.

autor: ancymon, data nadania: 2010-07-06 13:53:40, suma postów tego autora: 621

Bury

Też mnie to niestety nie dziwi. Kolega, właściwie dobry znajomy ze Skarżyska Kamiennego, wychowany w rodzinie robotniczej, wielokrotnie ze mną poruszał w dyskusjach, mizerną, co najmniej dziwną, bardzo płytką świadomość mieszkańców z miasta w jakim się wychował.
Wielokrotnie mogłem od niego usłyszeć, iż mieszkańcy tego miasta już dawno zapomnieli o jakichkolwiek tradycjach kolejarskich czy robotniczych. Wspominał mi też, iż faktyczny rozwój Skarżyska jako miasta industrialnego nastąpił właśnie w PRL-u. Wiele zakładów po prostu rozbudowano, wiele nowych powstało. Powstały też zupełnie nowe osiedla a nawet nowe...kościoły (o czym pewnie większość hierarchów nie chciałaby słyszeć).
Dzisiaj jednak większość mieszkańców również żyje fałszywymi sporami, iluzjami dawkowanymi tak przez lokalne jak i centralne władze.
W dodatku, wielu ludzi (jak to w Polsce dość często bywa) po prostu się zaprzedało i porzuciło swoje poglądy, porzuciło je by przypadkiem nie zostać posądzonym o nieprzychylność dla władz czy hierarchów.
Od tego właśnie kumpla, mogłem dowiedzieć się o wnukach czy prawnukach, zdeklarowanych komunistów czy ludzi lewicy, którzy dzisiaj sławią takie partie jak ...UPR.
Oczywiście te osoby też są miłe, zachowują się nawet dość koleżeńsko. Tylko jak to możliwe by z dnia na dzień wszyscy odrzucili swoją przeszłość, zaprzeczyli jej?
W tej chwili w Skarżysku podział niby "polityczny" przebiega między "katolami" a "antykatolami", z tymże Ci drudzy też są oczywiście "katolami", tylko mniej okazującymi swoją religijność. Pomimo istnienia konfliktu ekonomicznego między "pracodawcami" i "pracobiorcami", ludzie oczywiście godzą się na nawet najgorsze warunku płacy i pracy, by tylko ją zachować. Ludzie o tym wszystko wiedzą, aczkolwiek starają się chować głowę w piasek, nie wychylać i co najważniejsze wzajemnie sobie przeszkadzać, ku uciesze kilku skarżyskich kapitalistów.
Kolega ze Skarżyska, też zachodzi w głowę, gdy myśli o tym jak został bez żadnego sprzeciwu rozprzedany miejscowy przemysł, jak go wręcz staranowano podczas transformacji ustrojowej. Nikt nie zaprotestował. Jak mówił, większość ludzi z powrotem wybrała wieś (z której władze PRL-u ich wyciągnęły), dłubanie w zakładach rzemieślniczych (odziedziczonych po "komunie") albo alkohol. Tak się stoczyło to miasto i ludzie w pewnym sensie.
Wystarczy na y-tube obejrzeć refleksje "pana mańka", też podlane sosem "transformacyjnej prześmiewczości" by się móc o tym przekonać.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-06 14:22:46, suma postów tego autora: 1212

BKP:

"Zresztą ten wpływ turystów wydaje się trochę "fałszować" wyniki. Bo czym innym można tłumaczyć przytłaczające zwycięstwo Komora w takich gminach jak Lutowiska czy Cisna, Uście Gorlickie, Szczawnica?"

--
Chyba jednak nie jest to wpływ turystów, tym bardziej, że tereny te, zwłaszcza Beskidu Niskiego, wcale nie są aż tak mocno frekwentowane turystycznie (w porównaniu np. z rejonem Tatr). Obszary te natomiast częściowo zamieszkują mniejszości narodowe, bądź ludność uważająca się za takowe, czyli w tym przypadku różne odłamy górali karpatoruskich. W takich rejonach, vide Hajnówka albo Sejny w podlaskim, wygrywają przeciwnicy opcji obecnie reprezentowanej przez Kaczyńskiego. Co prawda nie wiem, w czym prezydentura JarKacza miałaby być gorsza dla mniejszości narodowych (zresztą jakichkolwiek innych także), ale grupy mniejszościowe zwykle kierują się jakąś tam swoją logiką.

autor: Bury, data nadania: 2010-07-06 14:45:09, suma postów tego autora: 5751

jliberku dobrotliwy

Czyli rozumiem, iż anabaptyści nie podlegali wcale represjom, nie byli wyrzynani w pień przez swoich przeciwników z różnych odłamów oficjalnego kościoła i piętnowani za swoje poglądy?
Przede wszystkim piszesz o czymś co można nazwać "komunizmem utopijnym" lub "socjalizmem utopijnym", jaki jedynie próbowano wcielać w życie w tymże okresie historycznym, co kończyło się oczywiście represjami i oskarżeniami o herezję tych co nie zgadzali się z oficjalnymi naukami kościoła, duchownymi kształtującymi jego oblicze i postępującym wyzyskiem chłopstwa?
Kolejną kalumnią jest to, jakoby w Polsce, sektor państwowy gospodarki dominował nad innymi sektorami.
"Socjaliści narodowi" z PiS-u, niczego "socjalistycznego" nie realizowali. To jedynie "zaklęcie" retoryczne jakim próbujesz się w tej dyskusji posługiwać, nie odnoszą się oczywiście do argumentów.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-06 15:03:23, suma postów tego autora: 1212

Andrzej Kotarski

Okay, to jeszcze oświeć mnie proszę jak represje Kościoła zniszczyły komunizm purytan w kolonii Plymouth.

Z tego że nadasz przydomek "utopijny" dla prób wcielania religijnego komunizmu w życie nie znaczy że istnieje jakiś "nieutopijny" komunizm, ze mną ta sztuczka Ci nie wyjdzie. Wszystkie odmiany komunizmu, religijne czy świeckie, mają IDENTYCZNE propozycje gospodarcze od czasów wczesnych chrześcijan aż po Kambodżę Pol Pota i Jonestown.

Aby zakończyć już temat tej żałosnej głupawej partyjki antysemickich niewykształconych stetryczałych wieśniaków z Polski B, przyznaję, PiS to sami hardcorowi wolnorynkowcy i zwolennicy własności prywatnej gdzie się tylko da...

autor: jliber, data nadania: 2010-07-06 17:16:46, suma postów tego autora: 4329

dyzma_

>>jak sie zmowia i beda strajkowac (powiedza, nie robimy i >>ch..) to zawsze moze jednym pociagnieciem piora wszystkich >>zwolnic

Nie kłam. Dobrze wiesz że obecnie prawo pozwala związkom zorganizować strajk taki podczas którego pracodawca nie ma prawa zwolnić strajkujących. Żaden liberał nigdy nie zabroni pracownikowi strajkować, tj natychmiastowo i jednostronnie rozwiązać umowę o pracę jeżeli pozwala na to konkretna umowa o pracę (gdyż umowy byłyby oczywiście dowolne). To socjaliści zabronili pracodawcom "strajkować" tzn zmuszają ich do utrzymania umowy o pracę wbrew ich woli.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-06 17:25:17, suma postów tego autora: 4329

Andrzej Kotarski

Za pensję kapitaliści nie oczekują żadnej podzięki, bo to nie żadna jałmużna, ale zapłata za wykonanie usług pracy, czyli to zwykła transakcja kupna-sprzedaży. Sprzedam swe usługi pracy temu kapitaliście który zaoferuje mi za nią najwięcej misek ryżu, tak samo jak kapitalista zatrudni tego pracownika który wykona potrzebną mu pracę za jak najmniejszą ilość misek ryżu. Ani mnie nikt nie może zmusić abym swe usługi pracy sprzedawał, ani kapitaliście nikt nie może zmusić aby kogokolwiek usługi pracy kupował. Jak zaczynasz dorabiać do tego moralne moralitety, zaczynasz siać nienawiść na tej samej zasadzie jak babcia pod sklepem narzeka że za drogie są buraki, więc jest "wyzyskiwana przez kapitalistów którzy sprzedają buraki tak drogo jak chcą wykorzystując fakt że buraki są potrzebne do przeżycia", a właściciel warzywniaka narzeka że konkurencja z drugiego rogu za tanio je sprzedaje, więc trzeba zniszczyć przemocą państwa tą "nieuczciwą konkurencję sprowadzającą ceny buraków do zera". W transakcjach gospodarczych punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, wywołuje wiele emocji u każdej ze stron, co nie zmienia faktu że wolny rynek (czyli "dzika" konkurencja) skutkuje najtańszymi możliwymi burakami dla konsumenta, tym samym maksymalizując realne płace robotników.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-06 17:37:48, suma postów tego autora: 4329

Bury, jakoś nie możesz zrozumieć; ludzie na Ziemiach Odzyskanych mają prawo do własnego zdania

i to jest właśnie ich zdanie. Czy to się Tobie podoba, czy nie. Z jakiegoś powodu założyłeś, że powinni głosować zgodnie z Twoimi oczekiwaniami, ale oni wolą głosować po swojemu. Dlaczego mają żyć w Polsce urządzonej według Twojego pomysłu, jeżeli wolą mieszkać w Polsce, jaką oni sami sobie wyobrażają? Twoje podejście to tematu świadczy o tym, że wygrana Kaczyńskiego tylko pogłębiała by nietolerancję, jaką reprezentujesz, i byłoby wszystkim coraz trudniej. Jeszcze raz Ci powtarzam: mnie nie przeszkadza, że myślisz inaczej niż ja - ja jestem w stosunku do Ciebie tolerancyjna. Tobie przeszkadza, że mam inne zdanie niż Ty - Ty jesteś nietolerancyjny.

Ten "komentarz z sieci" to takie mocne naciąganie przesłanek by zrobić z nich fakty. Cienkie to bardzo i dalekie od prawdy.
Dlaczego decyzja ludzi z zachodniej Polski ma być "odruchem przetrwania"? Czym w takim razie są decyzje ludzi ze wschodniej Polski? - "odruchem samozniszczenia"?

Jakoś to, Bury, musisz przetrawić, że nie wyszło po Twojemu. Nie licz wszakże na moją pomoc w tej kwestii.

Na zmiany Polska ma szansę właśnie dzięki ludziom, którzy rozumieją coś więcej niż tylko interes prywatny. I tacy właśnie ludzie są na Ziemiach Odzyskanych.

A gdzie Ty się, Bury, nauczyłeś mówić po polsku? Czy nie w PRLu? Gdzie się wykształciłeś? Czy to nie jest Twój "spadek po PRLu"? Ten internauta piszący w ten sposób o Ziemiach Odzyskanych nie ma o nich pojęcia. I ciekawe, gdzie on uczył się polskiego i chodził do szkoły - ten "człowiek bez spadku po PRLu".

autor: nana, data nadania: 2010-07-06 18:33:26, suma postów tego autora: 4653

Bądź bardziej elastyczny, czuję kości ...

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/strajk_w_zakladach_przemyslu_wapienniczego_trzuskawica_s_a_147553.htmlhttp:.html?sesja_gratka=db749c3f133eba6a66d30d65809c008f

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-06 19:41:14, suma postów tego autora: 1212

OK, PT Zielona, czyli znów po stronie mniejszości

jak widać tym razem zmieściłem się w 1,16 % elektoratu, czyli w elicie elit rzec można. Wprawdzie tak wygórowane ambicje są mi obce, ale przeczytać miło (w pierwszej turze należałem do 1,3 % elektoratu Andrzeja L.).Powyższa dyskusja upewniła mnie jeszcze bardziej w słuszności swego wyboru.

autor: szczupak, data nadania: 2010-07-06 21:41:14, suma postów tego autora: 3747

./..

"Zgoda buduje, bo Polska jest najważniejsza!", czyli "raz kozie śmierć,... bo... kobyłka u płota" - niestety to drugie wydaje się mniej bezsensowne, niż twórczość Pana na Budzie Ruskiej, a wręcz złowróżbnie prawdziwe. Talentu mu nie brakuje ;-)))

Zatem gratuluję wszystkim wyboru "właściwego" kandydata!

"- Komorowski w moim rozumieniu ma charyzmę, a jednocześnie jest człowiekiem otwartym, potrafi nawiązać kontakt bezpośredni, ma poczucie humoru - komplementuje Komorowskiego Jaruzelski. - Ma walory męża stanu - dodaje."

Obawiam się, że jeszcze nie raz będę miał powody "pogratulować" wyboru takiego "męża stanu", niestety.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2010-07-06 22:46:22, suma postów tego autora: 3566

głosy nieważne

"Nikt nie eksponuje tych danych w komunikatach i komentarzach. A to jest symboliczny głos sprzeciwu wobec sytuacji wyboru między złem a złem." - Dlatego nie warto się w to bawić i trzeba zacząć wybierać mniejsze zło.

autor: Relek, data nadania: 2010-07-06 23:02:23, suma postów tego autora: 123

Widzisz Bury - znów dostałeś po uszach :)

Gdyby Polskę wyzwolili Amerykanie to pewnie mówiłbyś po angielsku i wciąż zył wśród riun budynków zburzonych w czasie II wojny światowej.

Nana ma na drugie Zaratustra, jestem tego pewien :)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-07-06 23:37:49, suma postów tego autora: 6195

"Dobrowolne umowy" i inne fantazmaty w głowie jliberałów...

Jak najbardziej może zmusić. Taki jlyberalek jak ty powinien to wiedzieć. Tylko ty wolisz moralizować i kapitalizmowi przypisywać atrybuty, w rzeczy samej służące obronie każdej prawidłowości systemu kapitalistycznego.
To panujące stosunki ekonomiczne zmuszają do podejmowania takich decyzji. Kapitalistę zmuszają do kupowania siły roboczej ("usługi pracy" są jak rozumiem tym chwytem retorycznym, mającym umoralnić tzw. swobodne umowy czy "dowolne" interakcje gospodarcze) a robotników do zatrudniania się u kapitalistów. Moralizowanie kapitalizmu polega jeszcze na tym, iż zakładasz iż kapitalista jest taki dobry i będzie dzielił się "po równo" albo w miarę jak najsprawiedliwiej z robotnikami. To oczywiście nonsens. Po pierwsze dlatego, iż kapitalista pełniąc funkcję właścicielską i niejako będąc również właścicielem robotników, ich pracy po prostu ustala takie warunku płacy i pracy, by zawsze mu zapewniały korzyści, nawet w przypadku gdyby firma czy przedsiębiorstwo zaczęło gorzej prosperować. Naiwną wiarą jest, iż jakaś umowa podpisywana między robotnikiem i kapitalistą jest "swobodna" , tym bardziej, gdy weźmie się pod uwagę jej zależność od całej reszty otoczenia kapitalistycznego i podejmowanych przez inne podmioty gospodarcze decyzji. "Swobodna" to ona może jedynie wydawać się w pewnym okresie czasowym, później i tak zawsze także podlega zmianom związanym z wahaniami gospodarczymi. Kapitalizm to nie el dorado...

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-07 01:25:30, suma postów tego autora: 1212

jliber

[ prawo pozwala związkom zorganizować strajk]

uzwiazkowienie w III chrabiowskiej jest paralizujace, cos ok. 13% :), a latwo podciagnac protest pod nielegalny i sprawa zalatwiona od reki.

[nie zabroni pracownikowi strajkować, tj natychmiastowo i jednostronnie rozwiązać umowę]

pracodawcy posuneli sie dalej niz tylko sama umowa i chca lokautu.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-07-07 02:08:45, suma postów tego autora: 2960

Gdzie one są?

Gdzie się podział komentarz (uzupełnienie) do Burego i odniesienie do fragmentu wypowiedzi nany??

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-07 10:48:08, suma postów tego autora: 1212

Bojkot i nieważne głosy

Sprzeciw wobec farsy "uczciwych wyborów" wyraziło w

I turze 45,85% wyborców,w II turze 45,87% czyli nadal najwięcej jest tych którzy wybierają opcje sprzeciwu bądź przez bojkot bądź skreślenie wszystkich kandydatów w tych tzw. uczciwych wyborach gdzie 2 główni mieli za sobą olbrzymie pieniądze,machiny propagandawe prawicowych mediów.

autor: czerwony93, data nadania: 2010-07-07 13:39:34, suma postów tego autora: 2711

dyzma - a kto wygrał w NZ?

Gajowy Nielot? ;)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-07-07 17:28:02, suma postów tego autora: 6195

Uwzględniając przepływ

między tymi co nie głosowali a oddali głosy "puste" nie typując żadnego z kandydatów w obu turach bojkot wynosił po 45%.

To oczywiste że kandydaci POPiS dysponujący takimi machinami medialno-propagandowymi oraz łatwą manipulacją słabo zorganizowanego polskiego "społeczeństwa" które jest podatne na manipulacje mieli w tej farsie zapewnione fory!!

autor: czerwony93, data nadania: 2010-07-07 19:09:00, suma postów tego autora: 2711

Sumien

jestem w PL od miesiecy, w PL tez glosowalem, ale niestety, glosow 17 do 26 dla chrabiego Mari bylo w NZ, a moglo byc 18 do 26;), w ambasadzie RP w Wellington, jednak Polonia to raczej Christchurch i okolice, wiec przypuszczam, ze z polowa w Wellington to byli turysci, a turysci z PL w NZ to naturalni BronkoWyborcy:P

autor: dyzma_, data nadania: 2010-07-07 23:08:36, suma postów tego autora: 2960

Kaczynski

ps. raczej na pewno wygrywa w tradycyjnych centrach polonijnych: USA, Kanada, Australia itd.

autor: dyzma_, data nadania: 2010-07-07 23:18:12, suma postów tego autora: 2960

Andrzej Kotarski

>>zakładasz iż kapitalista jest taki dobry
>>i będzie dzielił się "po równo"

Nie, to Ty zakładasz że kapitalista jest taki dobry. Przecież kapitaliści wg lewicowych teorii mają lepszą pozycję negocjacyjną i powinni płacić wszystkim jedynie płacę minimalną, czyli tak mało jak tylko jest to prawnie możliwe. Tymczasem mediana jest dwukrotnie większa, a płaca minimalna rośnie w odpowiedzi na wzrastającą medianę a nie odwrotnie, czyli to wolny rynek podnosi płace. Ciągle unikasz odpowiedzi dlaczego tak jest, bo nie macie innej niż to że kapitaliści to robią z dobrego serca.

Tymczasem kapitaliści przy innych czynnikach stałych dążą do maksymalizacji zysku, a więc na żadne dobre serce nie ma miejsca. Płace jednak dążą ciągle do góry dlatego bo istnieje zażarta konkurencja pomiędzy pracodawcami o siłę roboczą. Gdziekolwiek tylko powstaje nadmierny zysk, inni kapitaliści zlatują się jak sępy próbując konkurować, zwiększając popyt na siłę roboczą, a więc także płace. Dlatego płace zawsze dążą do produktywności miejsca pracy, czy tego kapitaliści chcą czy nie chcą (a nie chcą).

autor: jliber, data nadania: 2010-07-08 10:29:02, suma postów tego autora: 4329

dyzma_

>>uzwiazkowienie w III chrabiowskiej jest paralizujace, cos >>ok. 13% :)

Związki tworzy się najłatwiej w molochach z mało kreatywną produkcją taśmową. A to odchodzi w przeszłość. Co innego wolne zawody, te grupują się w cechy (ang: guilds) jak np screenwriterów w USA czy prawników w Polsce (u nas zwane też korporacjami), będą one zawsze próbowały ograniczyć konkurencję, tak samo jak to robiły w czasach średniowiecza, kiedy to właściwie nie było rzemiosła które nie używało przemocy państwa w tym celu, czyli minimum jakości, maksimum ceny. Rewolucja industrialna mogła zaistnieć tylko dzięki zniesieniu tych ograniczeń państwowego interwencjonizmu na wolnego rynku, a to zniesienie oczywiście było wynikiem pierwszego zwycięstwa idei liberalizmu w historii ludzkości.

>>pracodawcy posuneli sie dalej niz tylko sama umowa i chca >>lokautu.

Jeżeli mielibyśmy dobrowolność umów o pracę, to wtedy tylko od nich zależałoby kto i kiedy może strajkować, a kto może zrobić lockout, problem z głowy. Jeżeli nie ma okresu wypowiedzenia, to oczywiście że kupujący usługi pracy może przestać je kupować w każdej chwili, a więc także zamknąć swoją firmę z dnia na dzień. Inaczej stałby się niewolnikiem swoich pracowników. A nie chciałbyś stać się czyimś niewolnikiem tylko dlatego że coś od kogoś wcześniej kupiłeś. Równie dobrze trzeba by wsadzać do więzienia klientów McDonalds gdy przestaną kupować w McDonalds.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-08 10:40:11, suma postów tego autora: 4329

jliber... daruj sobie oglądanie bajek...

Powinieneś sobie uświadomić a właściwie to uprzytomnić, że o nie masz pojęcia o jak to określiłeś "teoriach lewicowych".
Kapitalista jest w uprzywilejowanej, korzystniejszej sytuacji wobec robotników, ponieważ to on a nie robotnicy ustala profil produkcji, jako posiadacz fabryki z całym tzw. dobrodziejstwem inwentarza + robotnicy.
To zwyczajne stwierdzenie faktu, o którym cały czas zapominasz albo celowo go przeoczasz by w jakiejś mierze zadośćuczynić kapitalistom, którzy czynnie nie biorą udziału w procesie produkcji a jedynie wyznaczają jego cele.
Robotnicy odpowiadają za wykonanie produkcji danego towaru.
Zapominasz też oczywiście o tym, że kapitalista dąży nie tylko do maksymalizacji zysku z tytułu rezultatów produkcji (co jest ogólną cechę dla samego systemu) lecz przede wszystkim chce sam odnieść z tego jak największe osobiste korzyści (co jakby wynika dodatkowo z jego dominującej roli w procesie produkcji) a nie dzielić się nimi z innymi w tym robotnikami. Ty natomiast idealistycznie jak mantrę powtarzasz, jak to kapitaliści w wyniku wolnej konkurencji rzekomo zabiegają o siłę roboczą, toczą o nią bój jak sępy. Pomijasz przy okazji zachodzące zmiany technologiczne i w następstwie ich zmniejszającą się użyteczność rąk do pracy (przynajmniej w niektórych sektorach). Zmiany ów zresztą determinowane są eliminacją z procesu produkcji czynnika ludzkiemu, któremu przecież trzeba wypłacać pensje. Kapitaliści wcale właśnie nie są dobrzy. Potrafią tylko eliminować w wyniku wpływów reszty kapitalistycznego otoczenia (przymusu ekonomicznego), zmierzającego do mniej obciążającego, znośniejszego procesu wytwarzania.
Dobitnym tego przykładem są zwolnienia w PRYWATNYM zakładzie wapienniczym w Trzuskawicy, motywowane przez kapitalistę dużą konkurencją na rynku i mniejszym zapotrzebowaniem na siłę roboczą. Sama eliminacja, rugowanie załogi jest symbiotyczna z dążeniami kapitalistów, czyli jak najmniejszymi kosztami płacy i pracy. Mediana ten stan rzeczy tylko koloryzuje i pogłębia.
Prawdziwa kapitalistyczna rzeczywistość pokazuje iż jest to pobożne życzenie, jakoby większość kapitalistów zabiegała o siłę roboczą. Tak mogło być w XIX wieku gdy sama technologia nie była jeszcze na tyle posunięta, by to maszyny zastępowały robotników i gdy opłacalne było dla kapitalisty zatrudnianie całej armii siły roboczej.
Choć i można wskazać wyjątki z tego okresu, o czym przypominają dość symptomatyczne bunty przeciwko maszynom.
Zwyczajne cięcie kosztów po robotnikach i iluzja "dobrobytu" okupiona społecznymi stratami.

autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-09 14:17:45, suma postów tego autora: 1212

Troska liberałów...

"Rewolucja industrialna mogła zaistnieć tylko dzięki zniesieniu tych ograniczeń państwowego interwencjonizmu na wolnego rynku, a to zniesienie oczywiście było wynikiem pierwszego zwycięstwa idei liberalizmu w historii ludzkości."

Jasne. Tylko gdzie ta "liberalna troska' o jednostkę, kiedy dzieci pracowały... po 16 godzin...



autor: Andrzej Kotarski, data nadania: 2010-07-09 16:58:19, suma postów tego autora: 1212

dyzma - wiadomo, że Christchurch mógł wygrać jedynie kandydat moherów

:)

autor: Sumienie Narodu, data nadania: 2010-07-09 17:23:16, suma postów tego autora: 6195

...

Plakat POwyborczy...

http://i.pinger.pl/pgr429/fea965c3001ea24a4c338cfe/plak01.jpg

autor: Odyseusz, data nadania: 2010-07-09 19:23:05, suma postów tego autora: 1684

Andrzej Kotarski

Toś się napisał, w kółko to samo, i dalej nie masz odpowiedzi dlaczego pracodawcy najczęściej płacą dwukrotnie więcej niż wymaga prawo.

A co do pracy dzieci:

1) Znowu perfidnie porównujesz 20ty wiek (po dwóch wiekach pracy kapitalizmu) do 19tego wieku, zamiast 19ty wiek do 18tego, tak jakby dzieci feudalnych chłopów szły do pracy dopiero po studiach, tylko ten przebrzydły liberalizm ich do pracy wygonił...
2) Z prawami zakazującymi pracy dzieci jest podobna historia co z prawami płac minimalnych, mylicie przyczyny ze skutkami. Lewica przypisuje sobie je jako "zdobycze świata pracy", tymczasem prawa zakazujące pracy dzieci były wprowadzane (w USA dopiero 1938 roku) jak już było to i tak zjawisko marginalne dzięki wzrostowi poziomu życia po prawie 150 latach pracy kapitalizmu.

autor: jliber, data nadania: 2010-07-09 19:40:58, suma postów tego autora: 4329

Bojkotowało wybory lub oddało puste głosy około 46%

I i II ture "wyborów" zbojkotowało lub oddało puste głosy 46% "wyborców"

autor: czerwony93, data nadania: 2010-07-10 11:14:33, suma postów tego autora: 2711

czerwony,

tak, na pewno ci wyborcy popierali... Kogo właściwie? Nie Jaruzelskiego, bo wzywał on do głosowania na Komorowskiego.
Więc kogo?

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-10 14:18:05, suma postów tego autora: 20871

./..

ABCD. Nikogo. Kropka.

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2010-07-10 15:59:14, suma postów tego autora: 3566

Misiu,

nieprawda/
Popierali "Komara" albo JarKacza (w proporcji mniej więcej 53% do 47%).
Tylko, że nie chciało im się pójść do komisji.

autor: ABCD, data nadania: 2010-07-11 11:16:18, suma postów tego autora: 20871

./..

ABCD, na tej samej zasadzie można stwierdzić, że jesteś złodziejem, bez urazy to tylko wyrazisty przykład, tylko nie chce Ci się kraść ;-) A mimo tego kradniesz: statystycznie kradniesz 0.3 roweru, ćwierć samochodu i dwa radia na 5 lat...

autor: Miś_Bucharin, data nadania: 2010-07-15 06:57:27, suma postów tego autora: 3566

Dodaj komentarz