silny spadek poparcia Partii Pracy w Holandii na tle utrzymania siły innych inicjatyw lewicowych i gwałtownego wzrostu poparcia dla Zielonych. Raz, może to świadczyć o przepływie elektoratu do Zielonych, pytanie jednak czy partia ta nie ma charakteru partii tzw. klasy średniej.
Po drugie, spadek poparcia dla Partii Pracy może wynikać z podzielenia się holenderskiej klasy na dwie części, tak jak to coraz częściej jest na Zachodzie. Rodzima klasa robotnicza odpływa do antyimigranckich ugrupowań nacjonalistycznych i konserwatywnych, zaś imigrancka klasa robotnicza, ta, która posiada obywatelstwo, stoi przy partiach lewicowych łączących podejście socjalne i tolerancyjne dla imigracji.
Rozwiązanie tego dylematu ?
Korzystanie z wszelkich głosów tamtejszej rodzimo-imigranckiej klasy robotniczej, ale przy wprowadzeniu kwot imigracyjnych (ani zbyt liberalnych, ani zbyt restrykcyjnych)
A co lewica ma do zaoferowania etnicznie holenderskiemu pracownikowi?