Komentarze czytelników portalu lewica.pl Komentarze czytelników portalu lewica.pl

Przejdź do menu

Komentowany tekst

Artur Troost: Nierówności w Belgii rosną, a wraz z nimi popularność radykalnej lewicy

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz

Ach, ci maoiści...

Do 2024 r.jeszcze dużo czasu... Poza tym w ostatnich dekadach partie radykalnie lewicowe, które wyrosły z planktonu, a później nagle obejmowały nawet rządy - nie zawsze zachowywały, sprawując te rządy, konsekwencję ideowo-programową. Np. tzw. maoiści w dalekim azjatyckim Nepalu realizowali raczej politykę prorynkową, co najwyżej umiarkowanego kapitalizmu państwowego (jeśli w ogóle...), z istotnym dopuszczeniem na tamtejszy rynek zachodnich inwestorów (coś być może trochę wzorowanego na współczesnych Chin). A Koalicja Radykalnej Lewicy Syriza w bliższej nam Grecji - realizowała, wbrew obietnicom przedwyborczym oraz wbrew wynikom referendum, które jej rząd sam przeprowadził - politykę cięć budżetowych i socjalnych, pod dyktando m.in. ówczesnej kanclerz Niemiec Merkel i ogólnie Unii Europejskiej. Choć pod presją ew. wyrzucenia z Unii. To są wprawdzie takie kraje, można powiedzieć, peryferyjne (Nepal) lub pół-peryferyjne (Grecja)...
Oczywiście, można podawać także inne współczesne przykłady, kiedy rządy lewicowe - socjalistyczne - trzymały się swoich wcześniejszych, przedwyborczych programów, np. aktualnie rząd Sancheza z hiszpańskiej PSOE, przynajmniej na ile jest to możliwe. Nie ma reguły. Ale czasami ostry werbalny radykalizm czy wręcz ultraradykalizm programowy sprzed wyborów nie idzie w parze z czynami w okresie sprawowania rządów.
Na samej zaś scenie politycznej potrzebna jest na pewno różnorodność i tu Belgia akurat ją ma ;). I czy aby czasem jednak przeciętny standard życia nie jest tam wyzszy niż w Polsce..? ;)

autor: wloczykijas, data nadania: 2022-06-05 14:35:34, suma postów tego autora: 869

...

Przy czym SYRIZA nie była oczywiście ugrupowaniem maoistowskim, ale koalicją różnych planktonowych (zanim nie weszły do rządu) greckich ugrupowań radykalnie lewicowych, w tym m.in. trockistowskich, maoistowskich/neomaoistowskich. Partia Pracujących w Belgii też jest raczej w jakimś dalekim sensie neomaoistowska. Skądinąd swego czasu jej historyczny przywódca Ludo Martens miał przychylny stosunek wobec USA i NATO, co zapewne wiązało się z antyradzieckim stanowiskiem. Na spotkania partyjne zapraszano nawet agenta CIA - jak donosi Wikipedia. Swego czasu, Chiny tzw. Ludowe także podejmowały współpracę z USA i amerykańskim kapitałem, widząc w ZSRR większego wroga, niż w USA, co było właściwie podyktowane w głównej mierze chęcią zysku w kontaktach handlowych. I to już zdaje się zapoczątkował w pewnym stopniu sam Mao, nawiązując pierwsze takie kontakty z amerykańską finansjerą pod koniec swojego życia,p po nieudanych próbach tzw. Wielkiego Skoku czy Rewolucji Kulturalnej. PO śmierci Mao ster w KPCh dzierżąył przez pewien czas "stalinista", a później to już "poszło" (w kierunku reform wewnętrznych, otwarcia się także na kapitał zagraniczny itd.). Przy czym polityka KPCh cały czas się zmienia i ewoluuje, teraz już nie są tacy otwarci na USA, zwłaszcza w kontekście ostatnich wydarzeń na świecie - wojny w Ukrainie itd. Chiny raz się otwierają, a raz zamykają. Raz puszczają oko, a innym razem pokazują ostrze i tak do końca nigdy nie wiadomo co planują... Zresztą, rywalizacja USA-Chiny jest obustronna. Ale nie jest typowe (pozytywny stosunek do NATO cy USA, jak w przypadku wspomnianego Martensa z Partii Pracujących) dla światowej lewicy.

autor: wloczykijas, data nadania: 2022-06-05 15:35:05, suma postów tego autora: 869

Dodaj komentarz