System pomocy społecznej w Polsce i na świecie nie jest neutralny. Od lat działa w sposób, który wspiera tylko tych, którzy wpisują się w tradycyjny...
Ekwador, kraj o niezwykłym bogactwie przyrodniczym, ale równie dramatycznej historii politycznej – od krwawych zamachów stanu w XX wieku, przez...
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Adam Jaśkow: Skąd znowu ten Brecht
Piotr Sadzik: Odebranie prawicy monopolu na śmiech to kwestia życia i śmierci
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Młodzi Socjaliści apelują do premiera Donalda Tuska o natychmiastowe odwołanie Elżbiety Radziszewskiej ze stanowiska pełnomocniczki rządu PO-PSL ds. równego traktowania - napisali we wstępie swojego oświadczenia działacze lewicowego stowarzyszenia.
Wydarzenia ostatnich dni i wypowiedzi pani minister jasno wskazują na to, że jest ona osobą niekompetentną do zajmowania tak istotnego stanowiska - zwłaszcza w naszym kraju, w którym problem dyskryminacji jest tak częsty.
W Polsce potrzeba na tym stanowisku osoby apolitycznej i wolnej od uprzedzeń. Radziszewska twierdząc, że szkoła katolicka może odmówić zatrudnienia osobie homoseksualnej (z samego powodu orientacji seksualnej) nie tylko przypisuje Kościołowi, jako instytucji więcej praw, ale przede wszystkim prezentuje przyzwolenie rządu na dyskryminację. Przypominamy, że wyrażona przez Radziszewską opinia jest sprzeczna z obecnie obowiązującą formułą Kodeksu Pracy, który zakazuje wszystkim pracodawcom dyskryminacji pracowników ze względu na ich płeć, wiek, niepełnosprawność, rasę, religię, narodowość, przekonania polityczne, przynależność związkową, pochodzenie etniczne, rodzaj zatrudnienia, jak również właśnie - orientację seksualną. Radziszewska nie po raz pierwszy udowodniła swoją niekompetencję na stanowisku pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania. Innym stawianym jej zarzutem jest opieszałość we wprowadzaniu przepisów i rozwiązań równościowych oraz dostosowywanie ich ew. treści do oczekiwań Episkopatu Polski - argumentowali Młodzi Socjaliści.
Działacze lewicowego stowarzyszenia odnieśli się do ogólnej sytuacji prawno-społecznej LGBTQ w Polsce. Osoby należące do mniejszości seksualnych mają podstawy, by czuć się w Polsce obywatelami/-kami "drugiej kategorii", o niższych prawach do samostanowienia oraz słabszej ochronie prawnej ze strony państwa - zaznaczyli.
Poza tym Młodzi Socjaliści w swoim oświadczeniu ustosunkowali się do - nagłośnionych przez media - wypowiedzi Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Ireny Lipowicz. Również nowo wybrana, z rekomendacji PO, Rzecznik Praw Obywatelskich - Irena Lipowicz, nie gwarantuje skutecznej walki o zmianę tej sytuacji. Jej zdaniem - w Polsce nie dochodzi do dyskryminacji osób homoseksualnych. Uważamy, że osoba zajmująca stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich nie może twierdzić, że nie będzie walczyć z dyskryminacją tylko dlatego, że "tego nie czuje". Lipowicz jest również przeciwna przyjęciu przez Polskę ważnych konwencji międzynarodowych, jak np. Karty Praw Podstawowych w pełnej treści (bez tzw. "protokołu brytyjskiego") - włącznie z gwarancjami prawno-człowieczymi, socjalnymi i pracowniczymi. Taka postawa przyczynia się do zapóźnienia Polski w stosunku do innych państw Unii Europejskiej - napisali.
Paniom Radziszewskiej i Lipowicz pragniemy polecić zapoznanie się z publikacjami dotyczącymi zjawisk dyskryminacyjnych (związanych m.in. z homofobią) w Polsce, zapraszamy je również na manifestacje środowisk LGBTQ. Tam z potrzebą zaostrzenia prawa w tej kwestii zetkną się panie bezpośrednio. Naszym zdaniem, funkcjonariusze publiczni - szczególnie na tak eksponowanych i odpowiedzialnych stanowiskach - powinni umieć oddzielać swoje prywatne poglądy od pełnionej funkcji. Demokratyczne państwo prawa ma obowiązek gwarantować wszystkim obywatelom/-kom równe, niedyskryminujące traktowanie, o czym mówi m.in. art. 32. i 33. Konstytucji RP. Dopóki tego typu stanowiska będą w Polsce obsadzane osobami bezkrytycznie podległymi partii rządzącej i Kościołowi, nie zaś według klucza kompetencyjnego, dopóty prawa człowieka będą w naszym kraju łamane i traktowane z lekceważeniem - podsumowali swoje oświadczenie Młodzi Socjaliści.
Mateusz Stępień
