Zarzuty molestowania seksualnego trzech dziewczynek poniżej 15 roku życia i doprowadzenia czwartej do obcowania płciowego postawiła Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie jednemu z księży katolickich z parafii w Małej koło Ropczyc. Oskarżony miał wykorzystać fakt, że był nauczycielem religii pokrzywdzonych dziewczynek. Proces w tej sprawie zakończył się w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie.

Prokurator domaga się wymierzenia oskarżonemu księdzu kary czterech lat pozbawienia wolności. Obrońca księdza wniósł o uniewinnienie. Oskarżony nie przyznał się do winy.

Sprawa wzbudziła liczne kontrowersje na Podkarpaciu. W obronę księdza zaangażowali się jego parafianie, nie wierzący w to, że duchowny mógł dopuścić się zarzucanych mu czynów. W sprawie interweniował też poseł Solidarnej Polski Kazimierz Jaworski. Rzeszowska "Gazeta Wyborcza" cytuje fragment listu, jaki poseł wystosował do prokuratury. Parlamentarzysta zażądał w nim utajnienia śledztwa, ponieważ - jego zdaniem - ujawnienie sprawy mediom sprawiałoby wrażenie, że prokuratura walczy z Kościołem katolickim. Poseł domagał się także wyciągnięcia służbowych konsekwencji wobec prokuratorów prowadzących postępowanie.

Wyrok w sprawie księdza z Małej ogłoszony zostanie w przyszłym tygodniu.