Jak wytłumaczyć, że ludzie nie są w stanie zrezygnować z części własnego komfortu, mając świadomość, że to niszczy przyszłość ich dzieci? Jak z...
Stało się. Po wielu dniach napięcia i wzajemnego ostrzału pomiędzy Izraelem Netanjahu wspieranym przez Trumpa, a Iranem ajatollahów - USA...
Paulina Januszewska: Współistnienie? Ta, jasne! Żydowska komiczka kontra Netanjahu
Przemysław Stefaniak: Czy sukces koncertu powinniśmy mierzyć tym ile osób kupi bilet?
Xawier Woliński: Prawicowa rewolucja kulturalna
Michał Peno: Gorzki posmak kultury - wszyscy jesteśmy włóczęgami
Filip Ilkowski: Cały świat, sikorki i rewolucja pracownicza
Jarosław Klebaniuk: Jak pies
Przemysław Prekiel: Wielki budowniczy Radomia
Piotr Ikonowicz: Stawiają słuszną diagnozę, ale nie wyciągają z niej wniosków
Po rezygnacji prezydenta w parlamencie zapanowała nieopisana radość. Tysiące mieszkańców Zimbabwe, aby świętować rezygnację niepopularnego prezydenta.
93-letni polityk był najstarszym przywódcą na świecie. W latach 1980-87 pełnił funkcję premiera, a od 1987 nieprzerwanie był prezydentem Zimbabwe.
W nocy z 14 na 15 listopada wojsko opuściło koszary i zajęło siedziby państwowego radia i telewizji w stolicy kraju, Harare. Wojskowi ogłosili, że prowadzą akcję wymierzoną w "kryminalistów" z otoczenia prezydenta.
Formalnie Mugabe nadal był prezydentem Zimbabwe, lecz przebywał w areszcie domowym. Za jego ustąpieniem byli niemal wszyscy: wojskowi, większość społeczeństwa, a także jego byli sojusznicy.
Przeciwko prezydentowi wystąpiła nawet jego własna partia. Po nadzwyczajnym zgromadzeniu zdecydowano o odwołaniu Roberta Mugabe z funkcji. Nowym przewodniczącym ZANU-PF został Emerson Mnangagwa.
Mnangagwa w tym miesiącu został usunięty ze stanowiska przez żonę prezydenta Grace Mugabe. Przymierzająca się do objęcia schedy po mężu pierwsza dama oskarżyła go spiskowanie przeciwko prezydentowi.
fot. Flickr
