NATO nieustępliwe wobec Libii

[2011-04-16 18:55:37]

W Chinach odbyło się 14 kwietnia spotkanie na najwyższym szczeblu nieformalnej grupy państw BRICS, w skład której wchodzą Brazylia, Chiny, Indie, Rosja i RPA. Na kraje te przypada ok. 40 proc. ludności świata i 18 proc. światowego PKB. Przyjęto wspólne stanowisko w sprawie Libii, wzywające do pokojowego zakończenia konfliktu. Jak stwierdza wspólne oświadczenie, prezentujemy pogląd, że wszystkie strony powinny przezwyciężyć różnice przy pomocy środków pokojowych i dialogu, w którym odpowiednia rola powinna przypaść ONZ oraz organizacjom regionalnym. Państwa BRICS udzieliły też swego poparcia dla pokojowej misji Unii Afrykańskiej pod przewodnictwem prezydenta RPA Jacoba Zumy.

W podobnie pokojowej tonacji wypowiedział się po raz kolejny Sekretarz Generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Podczas spotkania tzw. grupy kontaktowej w Katarze 13 kwietnia stwierdził, iż nie można mówić o czysto militarnym rozwiązaniu kryzysu, dodając, że NATO powinno inicjować procesy polityczne odpowiadające uzasadnionym żądaniom narodu libijskiego. Jednocześnie ostrzegł Muammara Kaddafiego, że jeśli nie podporządkuje się Rezolucji Rady Bezpieczeństwa, to będzie miał do czynienia z atakami ze strony sił powietrznych NATO.

Podobnie nieprzejednane stanowisko zajęły państwa NATO w trakcie spotkania 14 kwietnia w Berlinie. Według słów Fogha Rasmussena, jesteśmy odpowiedzialni za ochronę libijskiej ludności cywilnej przed brutalnym dyktatorem. Odpowiedzialność w wykonaniu NATO oznacza dalszą kontynuację nalotów, w wyniku których giną także cywile. Będziemy nadal to czynić, dopóki reżim nie wycofa do baz swoich sił zbrojnych łącznie ze snajperami i najemnikami oraz dopóki nie nastąpi wiarygodne i kontrolowane przerwanie ognia torujące drogę do autentycznych zmian politycznych i respektowania uzasadnionych aspiracji narodu Libii - oświadczył Fogh Rasmussen. Z jego słów wynika, że NATO tak długo będzie bombardować Libię, aż władzę przejmą popierający bombardowania rebelianci.

W podobnym duchu wypowiedzieli się przywódcy Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Francji. We wspólnym artykule opublikowanym w amerykańskim dzienniku "The International Herald Tribune" Barack Obama, David Cameron i Nicolas Sarkozy piszą, że pozostawienie Kaddafiego u władzy stanowiłoby niepowetowaną zdradę wobec narodu libijskiego. Francja i Wielka Brytania wręcz zapowiadają dalsze nasilenie nalotów na logistyczne i decyzyjne centra Kaddafiego. Jednocześnie odżegnują się od udzielania pomocy zbrojnej rebeliantom. Po to aby uniknąć wojny domowej, jak twierdzi francuski minister obrony Gérard Longuet, który najwyraźniej nie zauważył, że wojna ta już trwa.

Bolesław K. Jaszczuk


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
https://zrzutka.pl/evh9hv
Do 18 maja
Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona
Discord Sejm RP
Polska
Teraz
Szukam książki
Poszukuję książek

Więcej ogłoszeń...


14 lipca:

1789 - Zdobycie Bastylii przez lud Paryża - początek Rewolucji Francuskiej.

1873 - Górnicy kopalni cynku Szarlej w Piekarach Śl. rozpoczęli strajk okupacyjny. W starciach z pruską policją i wojskiem, zginęło 9 górników. Strajk zakończono po 5 dniach. Udało się uzyskać podwyższenie wynagrodzeń, skrócenie dniówek dla młodocianych i kobiet

1877 - USA: Podczas strajku generalnego w Chicago doszło do walk robotników z policją. Co najmniej 30 osób zginęło od kul policji.

1878 - USA: Wielki strajk kolejarzy.

1896 - Urodził się Buenaventura Durruti, hiszpański anarchista, działacz polityczny i związkowy, przywódca CNT-FAI.

1979 - Nikaragua: Upadek prawicowego reżimu Somozy - władzę przejmują sandiniści.

1986 - Francja: W przemówieniu z okazji Dnia Bastylii, prezydent Mitterand oświadczył, że nie podpisze dekretu rządu Chiraca o reprywatyzacji 65 przedsiębiorstw państwowych.


?
Lewica.pl na Facebooku