Katarzyna Czerwonogóra: Fritzi i ja. Czyli o lękach ojca, że nie będzie dobrą matką

[2015-06-21 22:09:27]

Jochen König w wieku dwudziestu lat przyjechał do Berlina z niewielkiego niemieckiego miasta. Tutaj studiował, pracował, bawił się. Siedem lat później jego dziewczyna zaszła w ciążę, ale była ambiwalentnie nastawiona do rodzicielstwa. On – wręcz przeciwnie. Jego partnerka zdecydowała się w związku z tym urodzić dziecko, nad którym on przejął całkowitą opiekę. Nawet dla alternatywnego Berlina taki wybór okazał się kontrowersyjny. Doświadczenia pierwszych miesięcy i lat samodzielnego ojcostwa Jochen opisał w książce, która jest nie tylko studium alternatywnego modelu rodzicielstwa, ale również – a może nawet przede wszystkim historią o tym, jak cholernie ciężko jest w pojedynkę zajmować się dzieckiem. Chyba niezależnie od tego, czy jest się kobietą, czy mężczyzną.

„Dzień powszedni. Odwiedza mnie koleżanka. 'Tak tu wspaniale u Ciebie, spokojnie' – zachwyca się. 'No właśnie'- śmieję się. 'To jest mój problem, że tak tu spokojnie, nic się nie dzieje.' […] Wieczorem Fritzi zasypia o 19, potem już nie wychodzę z domu.”

Jochen cieszy się opieką nad Fritzi, ale z utęsknieniem czeka na weekend czy popołudnie, kiedy matka Fritzi się nią zajmuje. Wtedy próbuje maksymalnie wykorzystać czas – nie do końca wiedząc, czy lepiej odespać zarwane noce, czy zarwać kolejną, spotykając się ze znajomymi, chodząc na randki i przygotowując się do zajęć na uniwersytecie. Bez komentarza przytacza wypowiedzi znajomych matek, które narzekają, że odkąd urodziło się dziecko, nie miały nawet jednego wolnego popołudnia dla siebie. Pyta je wtedy, czy ich partner nie przejmuje czasem opieki, ale te pytania pozostają często bez odpowiedzi.

Najlepszą agentką demaskowania teatru płci okazuje się być sama Frtizi, dla której macierzyństwo wiąże się z funkcją, jaką spełnia w jej życiu Jochen. Jej koleżanki odprowadzają do przedszkola mamy, one też szykują im posiłki i kładą do snu – a więc naturalne jest, że dziewczynka zwraca się do Jochena per ‘mamo’. Dorosłych jednak nawet pomalowane paznokcie Jochena nie dają rady zmylić – tata to tata, czyli ten, co ma siusiaka.

Pisana z socjologiczną wrażliwością i poczuciem humoru dokumentacja doświadczeń ojca, który obawia się, że będzie złą matką, to nie tylko lektura dla tych osób, które lubią genderowe transgresje. Jest tam też spora dawka wiedzy o tym, jaką rolę instytucje miasta i państwa mogą przyjmować w projekcie rodzicielstwa. Z polskiej perspektywy na przykład historie o finansowym wsparciu dla niepracującego zawodowo rodzica, który dzięki socjalowi może wyjechać z dzieckiem na urlop na Majorkę brzmią jak z innego świata – i dobrze, bo mogą dzięki temu stać się punktem wyjścia do dyskusji o kolektywnym budżecie i faktycznej trosce rządów o rodziny oraz samodzielnych rodziców. Nawet jeśli budżetom polskich miast daleko do zadłużonego po uszy Berlina, który wciąż ładuje pieniądze w prorodzinne projekty, to nie zaszkodzi zerknąć na zachodnie rozwiązania.

To, co może być trudne do przełknięcia, to… płeć autora książki. Bo czy nie było dotychczas kobiet, które opowiadały o trudach samodzielnego rodzicielstwa? Te historie są jednak na tyle kanoniczne, że nie zwracają uwagi. Ale mężczyzna, który podejmuje się takiego projektu, ma szansę na znacznie większą uwagę mediów i czytelników. Oby zachwyt nad rodzynkiem nie zaszkodził samemu autorowi i społecznemu oddźwiękowi, jaki jego pierwsza, i podobno nie ostatnia, książka może wywołać.

Jochen König, Fritzi i ja. Czyli o lękach ojca, że nie będzie dobrą matką, Fundacja Feminoteka, Warszawa 2015.


Recenzja ukazała się na portalu feminoteka.pl

Katarzyna Czerwonogóra


drukuj poleć znajomym poprzedni tekst następny tekst zobacz komentarze


lewica.pl w telefonie

Czytaj nasze teksty za pośrednictwem aplikacji LewicaPL dla Androida:



Zandberg w Bielsku-Białej!
Pomnik Reksia przy ul. 11 Listopada
10 maja (sobota), godz. 11:00
Zandberg w Tychach!
Tychy, Plac Baczyńskiego
10 maja (sobota), godz. 15:00
Zandberg w Katowicach!
Katowice, plac Miarki
10 maja (sobota), godz. 20:00
Wsparcie na rzecz funkcjonowania projektu Czerwony Goździk
https://zrzutka.pl/evh9hv
Do 18 maja
Warszawska Socjalistyczna Grupa Dyskusyjno-Czytelnicza
Warszawa, Jazdów 5A/4, część na górze
od 25.10.2024, co tydzień o 17 w piątek
Fotograf szuka pracy (Krk małopolska)
Kraków
Socialists/communists in Krakow?
Krakow
Poszukuję
Partia lewicowa na symulatorze politycznym
Discord
Teraz
Historia Czerwona

Więcej ogłoszeń...


12 maja:

1834 - W Bernie w Szwajcarii powstała tajna organizacja postępowa "Młoda Polska"; jej założycielem był Joachim Lelewel.

1916 - W Dublinie został rozstrzelany James Connolly, czołowy działacz i teoretyk irlandzkiego ruchu socjalistycznego, przywódca powstania wielkanocnego.

1943 - Po upadku powstania w getcie warszawskim Szmul Zygielbojm, członek Rady Narodowej z ramienia żydowskiej socjalistycznej partii Bund, popełnił samobójstwo przez samospalenie w proteście przeciw bezczynności aliantów wobec ludobójstwa Żydów.

1949 - Urodziła się Elena Salgado, polityk hiszpańska, działaczka PSOE, w latach 2009-2011 pełniła funkcję wicepremiera oraz ministra finansów w rządzie José Zapatero.

1997 - W wyniku obrażeń odniesionych w wypadku samochodowym zmarł prof. Wacław Dec, ceniony ginekolog i położnik. Decyzją łódzkiego abp. Wł. Ziółka odmówiono odprawienia mszy i pochówku z udziałem księdza.

2008 - W Warszawie zmarła Irena Sendlerowa, działaczka społeczna związana z PPS, Sprawiedliwa wśród Narodów Świata.


?
Lewica.pl na Facebooku